Witam, chcialabym sie dowiedziec jakie mieliscie objawy na poczatku choroby?
Czy poza tymi "oficjalnymi" objawami takimi jak, zawroty glowy, pijany chod, dretwienie miesni, podwojne widzenie, mieliscie jakies inne ktore nie miescily sie w opisach?
Ja oprocz powyzszych doswiadczam pare innych, takich jak uczucie ciaglego zimna, bledy w pisowni szczegolnie literowe, np mysle o czyms a pisze kompletnie co innego i tak wyzej zlapalam sie ze najpierw napisalam zawroty mowy zamiast glowy poza tym bezsennosc i jeszcze pare innych.
Objawy - początki
Moderator: Beata:)
Powiem ci tak ,ta choroba jest nieprzewidywalna ,ilu chrych tyle przeróżnych objawów,niektóre są wspólne ze tak powiem ,ale tylko niektóre,ja np nigdy nie miałam problemów ze wzrokiem jak wiekszosc chorych na początku ,trudno jest napisac jakie mamy dziwne objawy ja do swoich jestem przyzwyczajona i wydają się być normalne,co dla mnie jest normą dla kogoś innego może wydawać się dziwne, tak wiec sama widzisz.Pozdrawiam
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
No właśnie...sm to tak naprawdę ciągła ruletka z objawami,a my ciągle dowiadujemy się o nowych...
Ty mówisz o zimnie,mnie maltretuje ciągłe gorąco.I jak się okazało,to jeden z moich objawów.Co do zamienników słów-podobno zmiany,które zachodzą w mózgu,mogą nam niezle zamieszać,ale tak myślę,że najważniejsze to uczyć się tych nowych "doznan"przez ciągłą obserwację,choćby po to,żeby móc się z nimi dzielić z nami;my dzięki temu też robimy się mądrzejsi
Pozdrawiam
Ty mówisz o zimnie,mnie maltretuje ciągłe gorąco.I jak się okazało,to jeden z moich objawów.Co do zamienników słów-podobno zmiany,które zachodzą w mózgu,mogą nam niezle zamieszać,ale tak myślę,że najważniejsze to uczyć się tych nowych "doznan"przez ciągłą obserwację,choćby po to,żeby móc się z nimi dzielić z nami;my dzięki temu też robimy się mądrzejsi
Pozdrawiam
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...
Jak Izun -jest mi ciągle gorąco. nie mam dziwnych objawów,ale najbardziej denerwują mnie drgania mięśni. Ni z gruchy ni z pietruchy podskakuje mi ręka,albo noga. Dzisiaj na plotach u koleżanki pytam: co tak drży podłoga? Ona na to: nic. spoglądam w dół a to moja noga wprawiła się w stan wibracji. A ja nawet tego nie poczułam. Dziwne? Raczej denerwujące!!
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
pierwszym objawem u mnie było zdrętwienie ręki, właściwie mrówki w ręce i wiotkość nogi w kolanie...trwało to może 10-14 dni, kiedy ustąpiło druga noga zrobiła się gorąca, miałam prawidłowe odruchy a uczucie gorąca była obezwładniające przez kolejnych kilka dni
przez kilka tygodni miałam zawroty głowy, przed snem drętwiały mi nogi, ciagle ruszałam nogami, nie mogłam zasnąć ...coś jak choroba niespokojnych nóg
kilka miesięcy temu miałam 2 dni wyjęte z życiorysu...uczucie zmęczenia, nie miałam siły podnieść się z łóżka, po 2 dniach z godziny na godzinę odzyskiwałam siły...dopiero teraz kojarzę, że to mógł byc pierwszy symptom
przez kilka tygodni miałam zawroty głowy, przed snem drętwiały mi nogi, ciagle ruszałam nogami, nie mogłam zasnąć ...coś jak choroba niespokojnych nóg
kilka miesięcy temu miałam 2 dni wyjęte z życiorysu...uczucie zmęczenia, nie miałam siły podnieść się z łóżka, po 2 dniach z godziny na godzinę odzyskiwałam siły...dopiero teraz kojarzę, że to mógł byc pierwszy symptom
moje początki choroby nadal trwają Profesor mówi że jest to pierwsze stadium choroby i wystarczy to ,,zalać wodą" choroba ruszyła od zapalenia nerwu wzrokowego widziałem lewym okiem słabiej, kolory nie były takie ostre jak w prawym i widziałem ciemne plamki lub nieraz mroczki... 3 dni w szpitalu po wyjściu dostałem steryd Metypred na 10dni, zapalenie mineło. Razem z wyjściem ze szpitala dostałem skierowanie na MRI gdzie wyszły jakieś plamki na mózgu. Na oku nadal widziałem słabiej lekarz przepisał mi nilogrin i magnez + B6 po tych lekach widze lepiej. Jutro jade do lublina na jakieś następne badania podejrzewam że to będzie MRI i krew po tych badaniach dostane lek Kladrybrinę ( czy jakoś tak) może będzie lepiej
U mnie zaczęło sie od dretwienia i bólu nóg. Trzymało mnie chyba miesiąc, a potem, okazało sie ze to rzut. Dostałam solu. Wzrok siada mi z lewej strony no i brak koncentracji. W pracy musze zapisywac sobie co mam zrobić bo w danej chwili pamiętam a za 3 min juz nie. Jest mi zimno, zawsze. Codziennie bolą mi nogi, szczególnie rano.
Faktycznie jak tak czytam to naprawde rozne moga byc te objawy. U mnie doszly okropne bole kregoslupa. Jak na zlosc wizyta mam za dwa tyg dopiero i nie zniose tej niepewnosci. Chociaz staram sie nie panikowac ani nie wpadac w paranoje, po prostu chyba sie nie da. U mnie zaczelo sie od ataku z miesniami, po ktorym juz nie moge zlapac normalnie ani lyzki ani widelca, praktycznie nie mam sily w miesniach. Tez dali mi rozne tabletki bzedty typu magnez i b1 i trzeba czekac na wizyte
U mnie zaczelo sie od pozycyjnych zawrotow glowy plus lekki oczoplas plus dretwienia policzka i babelki skaczace pod skora jakies oslabienia, lekkie dretwienia,niewyrazne widzenie i juz zapomnialam co jeszcze w przeciagu 2 lat...
A moj lekarz na to, ze to raczej sm, ale przy braku nowych zmian od 2 lat to on juz nie jest pewny...(mam ogolnie 2 )bo neurologiczne to jest ok
Mialam dostac interferon od stycznia, ale zdecydowal, ze poczekamy jeszcze pol roku do nastepnego rezonansu....
A ja juz nie czekam na nic im gorzej sie czuje tym wiecej cwicze i wiecej planuje i poki co dziala
A moj lekarz na to, ze to raczej sm, ale przy braku nowych zmian od 2 lat to on juz nie jest pewny...(mam ogolnie 2 )bo neurologiczne to jest ok
Mialam dostac interferon od stycznia, ale zdecydowal, ze poczekamy jeszcze pol roku do nastepnego rezonansu....
A ja juz nie czekam na nic im gorzej sie czuje tym wiecej cwicze i wiecej planuje i poki co dziala
Zyj tak, aby twoim znajomy zrobilo sie nudno, kiedy umrzesz.
-
- Posty: 32
- Rejestracja: 2010-02-05, 14:51
- Lokalizacja: wrocław
mi zaczął drętwieć mały palec u prawej ręki a kilka di później zdrętwiała mi cała dłoń,zawroty głowy, senność i takie tam. Ale wiecie co...napiszę coś wiecej od siebie bo w moim przypadku zdiagnozowanie sm było paradoksalnym uśmiechem ironii w połączeniu z czarnym humorem:] Do stycznia 2009 mieszkałam z rodzicami ale później wystąpiła sytuacja awaryjna i musiałam się od nich "ewakuować". Nie utrzymywałam kontaktu z matką przez 3 miesiące. Któregoś dnia tknęło mnie żeby pójśc do internisty po skierowanie do neurologa (mimo, że czułam sie świetnie). Wynikało to z niepokoju o swoje zdrowie (mimo braku objawów) ponieważ i mó ojciec i młodsza siostra mają zdiagnozowanego glejaka w mózgu. poszłam więc do neurologa i dostałam skierowanie na rezonans. Okres oczekiwania we Wrocku na to badanie to o 5-6 miesięcy. Udało mi się załapać wcześniej bo ktoś zrezygnował. W poniedziałek ok 8 kwietnia wstałam rano na badanie rezonansu. Poczułam zdrętwiały palec ale pomyślałam, że krzywo spałam. Jednak kiedy 3 dni później odbierałam wynik wiedziałam, że coś jest nie tak. Wróciłam do domu przeczytałam wynik mojemu facetowi na co on stwierdził "że mózg mi znika". Po 10 minutach nie było już tak śmiesznie. Wystarczyło wpisać wynik w google. 4 dni później leżałam w szpitalu. 19 kwietnia zrobili mi punkcję i BAM 23 kwietnia postawiono diagnozę. Wiem, że was przynudzam ale niektóre "zbiegi okoliczności" w moim życiu sprawiają, że mam o czym rozmawiać:P A mama od kilku lat namawiała mnie na wizytę u neurologa...
"strasznie nie lubię obierać ziemniaków"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości