Zmęczenie
Moderator: Beata:)
Teraz od jakiegoś czasu słyszę ,a przynajmniej mam świadomość spowolnienia ,zdarza mi się zacinać ,ale najbardziej dokucza mi zmęczenie głosu (na szczęście jest to przejściowe) Po prostu nie mogę mówić długo ,podobno meczą się struny głosowe ,czy jakaś inna cholera. Bios powiadasz -mocna kawa spróbuję .
ta mowa to jakieś nasze przekleństwo.Ja podobno mówię dobrze,ale ja czuję,ze trzyma mnie ktoś za policzek,lewy.Ciągle słyszę od lekarza,pani bardzo dobrze mówi.Teraz łykam baclofen i jest trochę lepiej,ale są chwile,ze sie zacinam taka jąkała,psia kość,a miałam nie narzekać i nie obrażać ludzi jąkających się przez cale życie.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
masz jeszcze dużo sil.Dasz radę.Każdy z nas czasami stęka,bo zmęczenie jest takie,że aż boli.Nigdy nie myślałam,że zmęczenie może boleć.Teraz tak mam.E tam poleżę,postękam i dalej tylko wszystko dłużej trwa.Donice ciągle puste,bo nie miałam siły.Dziś tylko rehabilitacja.Zastrzyki znowu od 7.07..Do tego czasu uporam sie z zaległościami.Nie będzie też rehabilitacji to i codzienny maraton będzie krótszy.Dam radę.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
dzisiaj udawałam,że nie jestem zmęczona,rehabilitacja aktywna,potem niestety bardzo długi spacer(szukałam siedziby stowarzyszenia chorych na sm i nie znalazłam)lekarz rodzinny i dom.Psia kostka,dopiero teraz czuję,że udawanie,że zmęczenia nie ma to kłamstwo.Padam z nóg,a u nas w nocy jeszcze była paskudna burza i cały dzień silnie wieje(bardzo nie lubię i boję się wiatru).No i znowu wszystko boli,a niech to!!!
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 43 gości