Zawroty głowy
Moderator: Beata:)
Hm ja też musze spać raczej około 9-10h bo jak wstanę wczesniej to mnie głowa boli. A co do moich zawrotów głowy miewam je właśnie jak sie dużo zestresuję, zdenerwuję. Stres jest naszym największym wrogiem i nie możemy o tym zapominać. Tylko jak sobie z nim radzić?
"Nie jest miarą zdrowia dobre przystosowanie do głęboko chorego społeczeństwa" Krishnamurti
Stres mnie poprostu wytrąca z życia.Mogę czuc się rewelacyjnie,nagle mnie dopadnie i koniec.Jakiś lek przed wejściem do np pubu przy przyciemnionym świetle,sklep gdzie jest dużo ludzi i już blokada nóg,i lęk.O stresie takim powazniejszym nawet nie wspominam.Męczarnia.Wszystko kołóje a ja sie zataczam.
Jak widzę schody bez poręczy...grrr....zaraz się stresuję. Jednak ostatnio postanowiłam z tym walczyć i próbować schodzić bez asekuracji - udało się ależ byłam szczęśliwa! Oczywiście nadal patrzę pod nogi, przy pierwszym schodku kręci się w głowie ale przyznam, że jest coraz lepiej
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa
Jestem ciekawa, czy też tak macie: gdy widzę przed sobą jakąś przeszkodę np. małą zaspę śniegu, duży krawężnik to głupieję. Staje przed ową przeszkodą i myślę czy dam radę, nieśmiało wyciągam nogę-śmieszne to wygląda. Sama nie wiem, czy to od nie do końca sprawnej nogi, czy od zawrotów głowy czy od mojej psychiki zależy...
Rzeczywiście J.L-B. miło jest mieć pomocną dłoń obok siebie męża nie mam, ale bardzo chętnie wykorzystuje kolegów do pomocy-tyle za rękę i pod rękę nie nachodziłam się nigdy
Rzeczywiście J.L-B. miło jest mieć pomocną dłoń obok siebie męża nie mam, ale bardzo chętnie wykorzystuje kolegów do pomocy-tyle za rękę i pod rękę nie nachodziłam się nigdy
Ostatnio zmieniony 2010-02-19, 14:01 przez lilianka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa
Lilianka wszystko przed Tobą, mnie sie trafilo calkiem niedawno, a co do przeszkod to mnie sie zawsze wydaje ze dam rade i czasami jednak nie daje rady, ale staram sie mocno i jakos leci, czasem nawet lece na leb na szyje, na twarz, a potem zawsze sobie wyrzucam ze tez musialam akurat tej plyty(chodnikowej) przy ulicy sluchac;-)
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 141 gości