Betaferon
Moderator: Beata:)
U niektórych jest to reakcja tymczasowa, u niektórych nie. Po ponad dwóch latach brania betaferonu plamy na nogach miałam jeszcze przez parę miesięcy. Około kwietnia przestawałam sobie robić zastrzyki na rękach, żeby latem nie wyglądać jak stara ćpunka i nie prowokować dziwnych pytań. Ale to ja, jakbyś przeczytała ten wątek w całości, to może dojdziesz do paru wpisów traktujących o tym, że to mija...
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Znikają, ale jest to proces bardzo, bardzo długotrwały.justii pisze:Czy reakcje w miejscu wstrzyknięcia znikają?
Żelik nie pomoże, bo reakcja na interferon najpierw zachodzi w tych głębszych tkankach, a dopiero na 2-3 dzień na światło dzienne wychodzi śliczny placuszekjustii pisze:Po każdym zastrzyku mam okropne plamy, pomimo schładzania żelikiem
Ja kłuję się już 1,5 roku i powiem Ci, że nie jest to reakcja tymczasowa. Bywa, że zrobię kilka rundek i nie ma śladu, a bywa że nie z gruchy, ni pietruchy pojawi się czerwona plama i długo się utrzymuje zanim zblednie, a potem jeszcze dłużej zanim zniknie. Na szczęście rzadko doświadczam takich reakcji, ale to dlatego, że ja podaję lek odręcznie, nie używam betajectu, bo w moim przypadku niestety się nie sprawdził.justii pisze:Może być to reakcja tymczasowa?
.........jest coś, co Nas łączy.......
zosiasamosia pisze:Ja kłuję się już 1,5 roku i powiem Ci, że nie jest to reakcja tymczasowa. Bywa, że zrobię kilka rundek i nie ma śladu, a bywa że nie z gruchy, ni pietruchy pojawi się czerwona plama i długo się utrzymuje zanim zblednie, a potem jeszcze dłużej zanim zniknie. Na szczęście rzadko doświadczam takich reakcji, ale to dlatego, że ja podaję lek odręcznie, nie używam betajectu, bo w moim przypadku niestety się nie sprawdził.
Ja w ogóle nie dałem sobie nigdy wprowadzić "lekarstwa" betaferopodobnego. Niegdyś wprowadzałem domięśniowo (pupa) witaminę B 12, po czym miałem dziwne omdlenia.
W moim przypadku choróbsko szło swoim torem, pomimo przyjmowania doustnych tabletek które rzekomo miały pomóc.
Tak sobie myślę co by było gdyby chorzy na to paskudztwo nie przyjmowali żadnych medykamentów ?
czuję się jak młody orzeł
twardziel pisze:Tak sobie myślę co by było gdyby chorzy na to paskudztwo nie przyjmowali żadnych medykamentów ?
Któż to wie...każdy ma nadzieję...
Moje MRI wyszło ok, gdzieś progres, gdzieś regres, ale ogólnie porównywalnie do zeszłego roku, bez istotnych zmian. Na chłopski rozum powinni mi dać przedłużenie. Czekam. Na telefon. Jak na razie pięć tygodni. Nie czuję się gorzej. Ale mnie to denerwuje. Ciekawe czy pobiję zeszłoroczny rekord.
Uśmiechnij się
Dorota
DK - KWC
Dorota
DK - KWC
Tak sobie myślę co by było gdyby chorzy na to paskudztwo nie przyjmowali żadnych medykamentów ?[/quote]
Ja nic nie biorę odkąd w 2012 skończyłam betaferon I jak do tej pory nic mi nie jest i odpukać Urodziłam w kwietniu dziecko siłami natury (jak to się pięknie mówi). Jestem tylko zmęczona i senna ale to wiąże z obowiązkami i niestety nieprzespanymi nockami, ale jestem dobrej myśli Kiedyś chyba się wyśpię? Pozdrawiam Was serdecznie
Ja nic nie biorę odkąd w 2012 skończyłam betaferon I jak do tej pory nic mi nie jest i odpukać Urodziłam w kwietniu dziecko siłami natury (jak to się pięknie mówi). Jestem tylko zmęczona i senna ale to wiąże z obowiązkami i niestety nieprzespanymi nockami, ale jestem dobrej myśli Kiedyś chyba się wyśpię? Pozdrawiam Was serdecznie
rybka pisze:
Moje MRI wyszło ok, gdzieś progres, gdzieś regres, ale ogólnie porównywalnie do zeszłego roku, bez istotnych zmian. Na chłopski rozum powinni mi dać przedłużenie. Czekam. Na telefon. Jak na razie pięć tygodni. Nie czuję się gorzej. Ale mnie to denerwuje. Ciekawe czy pobiję zeszłoroczny rekord.
Kto ma dać przedłużenie i czego ono dotyczy ? Powinni, oni ?
czuję się jak młody orzeł
Maja368 pisze:Ja nic nie biorę odkąd w 2012 skończyłam betaferon I jak do tej pory nic mi nie jest i odpukać Urodziłam w kwietniu dziecko siłami natury (jak to się pięknie mówi). Jestem tylko zmęczona i senna ale to wiąże z obowiązkami i niestety nieprzespanymi nockami, ale jestem dobrej myśli Kiedyś chyba się wyśpię? Pozdrawiam Was serdecznie
Jesteś w wygranej sytuacji, bo ciąża mobilizuje organizm, mały człowiek też
czuję się jak młody orzeł
twardziel pisze:Kto ma dać przedłużenie i czego ono dotyczy ? Powinni, oni ?
Właśnie skończyłam trzy lata betaferonu (minęło pięć tygodni od ostatniego zastrzyku). Najpierw program miałam na dwa lata, po dwóch latach kontrolny rezonans i jego ocena na komisji lekarskiej. Zostałam zakwalifikowana na kolejny rok. I teraz ta sama sytuacja, czyli rezonans (już za mną, w mojej ocenie wyszedł ok ) i czekanie aż zbierze się komisja, oceni i ewentualnie ktoś zadzwoni . Oni to komisja programowa w szpitalu gdzie jestem, decydująca o przedłużeniu brania w tym wypadku betaferonu.
Mam nadzieję że wyszło czytelnie, jak nie to śmiało pytaj
Uśmiechnij się
Dorota
DK - KWC
Dorota
DK - KWC
Witam!
Jestem tutaj nowa, od dwóch tygodni przyjmuję Betaferon i mam pewien problem techniczny z iniekcjami. Po wstrzyknięciu, w strzykawce, tuż przy igle już kilkakrotnie zaobserwowałam liczne pęcherzyki powietrza (mimo tego,iż podczas napełniania strzykawki lekiem nie były widoczne). Nie wiem,co robię nie tak,czy Wam również przytrafiło się coś podobnego? Dodam,że używam automatycznego wstrzykiwacza. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Jestem tutaj nowa, od dwóch tygodni przyjmuję Betaferon i mam pewien problem techniczny z iniekcjami. Po wstrzyknięciu, w strzykawce, tuż przy igle już kilkakrotnie zaobserwowałam liczne pęcherzyki powietrza (mimo tego,iż podczas napełniania strzykawki lekiem nie były widoczne). Nie wiem,co robię nie tak,czy Wam również przytrafiło się coś podobnego? Dodam,że używam automatycznego wstrzykiwacza. Będę wdzięczna za odpowiedź.
-
- Posty: 449
- Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontaktowanie:
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Potwierdzam , trzymając strzykawkę skierowaną igłą do góry - stukać, pukać i delikatnie obracać strzykawką kierując bąbelki do wyjścia, a następnie przesuwając nieznacznie tłoczek - wypuścić je. Mieszając lek, nie należy nim wstrząsać.kolekcjonerka pisze:Stukać, pukać w strzykawkę aż pęcherzyk pęknie
.........jest coś, co Nas łączy.......
Mi natomiast pojawiają się mikrobąbelki powietrza na tłoku,ale one są czasem nie do wyeliminowania, więc wstrzykuję z nimi, bo nie da rady inaczej. Wydaje mi się, że wtedy zastrzyk bardziej boli wczoraj przyjęłam w rękę pierwszą dawkę 1.0. Mam placka 6cm średnicy może zniknie za kilka miesięcy :o
Mam jeszcze pytanie,czy jak zaczęliście przyjmować Beta odczuwacie większy ból nóg niż przed? Bo nie wiem, czy to kolejny skutek uboczny (ból mięśni), czy od fizycznego zmęczenia (przeprowadzka).
Mam jeszcze pytanie,czy jak zaczęliście przyjmować Beta odczuwacie większy ból nóg niż przed? Bo nie wiem, czy to kolejny skutek uboczny (ból mięśni), czy od fizycznego zmęczenia (przeprowadzka).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości