Copaxone

Indywidualne leczenie chorego na SM

Moderator: Beata:)

Iwona333
Posty: 981
Rejestracja: 2010-05-04, 19:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Iwona333 » 2010-09-08, 19:23

No i pierwszy flash za mną-już chciałam na pogotowie dzwonić-zaczęło mnie w klatce dusić,nie mogłam oddychać.Od klatki piersiowej po głowej zalała mnie fala gorące,zrobiłam się czerwona i ręce mi zdrętwiały tak,że nie mogłam nimi ruszyć.Mąż był przerażony,ale na szczęście po paru minutach z klatki puściło,a inne objawy następnego dnia.Ale co się strachu najadłam to wie każdy kto to przechodził...Pozdrawiam

Adam64
Posty: 8
Rejestracja: 2009-10-31, 02:25
Lokalizacja: Sopot

Postautor: Adam64 » 2010-09-28, 15:41

Cześć
dzisiaj przeczytałem Twój post. Za pierwszym razem jak miałem takie problemy z copaxonem skończyło się karetką na sygnale, teraz wiem, że chece są jak trafię igłą w jakieś naczynko krwionośne, niezły zjazd.
Adam64

Johan11
Posty: 8
Rejestracja: 2010-09-29, 23:21
Lokalizacja: tychy
Kontaktowanie:

Postautor: Johan11 » 2010-09-29, 23:34

Witam czy po pierwszym zastrzyku copaxonu miał ktoś jakieś polepszenie i czy ktoś dostawał lek w większej dawce 40 :569:
Johan

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-09-30, 08:04

Johan11, wow, pierwszy post i od razu z grubej rury :mrgreen:
Więc i ja :569: Witaj na forum, szkoda że nie tu :arrow:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/viewforum.php?f=8.

Pozdrawiam :-)
Obrazek

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2010-09-30, 08:24

Mojemu mężowi przydarzyło się coś podobnego, ale w tym samym momencie (chyba z powodu nagłego napięcia mięśni) strzeliło mu coś w kręgosłupie, też chciałam wzywać karetkę, ale po 40 minutach ustąpiło. Zastrzyk był robiony w brzuch, dopiero potem się dowiedziałam, że jakikolwiek lek podany w okolice pępka działa o wiele szybciej niż podany w inne miejsce. Od tej pory unikamy brzuszka.

Iwona36
Posty: 102
Rejestracja: 2009-12-03, 11:19
Lokalizacja: ŁODŹ

Postautor: Iwona36 » 2010-10-08, 21:52

Witam mam do Was pytanie. Zaczełam właśnie leczenie compaxonem i juz mam problem .Kiedy zrobie sobie zastrzyk odczuwam rozpierajacy ból ,nie wiem czy jest to normalne przy tych zastrzykach czy morze ja coś nie tak robię ?????? bo boli jak diabli.Wiem że wielu z was jest bardziej doświadczonych dlatego bardzo was Proszę poradzicie mi co mam robić aby tak nie bolało!! :oops:
iwona.

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2010-10-08, 21:54

Przed zastrzykiem zrób sobie kompres z lodu-bardzo dobrze znieczula :)
Nadzieja umiera ostatnia ...

Maja368
Posty: 43
Rejestracja: 2010-10-09, 15:27
Lokalizacja: daleko ;)

Postautor: Maja368 » 2010-10-09, 15:33

Witam wszystkich :) Mozecie mi powiedzieć ile się czeka na zakwalifikowanie(bądź nie) do programu leczenia interferonem?W tym tygodniu wysłałam dokumenty do Poznania....
Pozdrawiam :-)

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-10-10, 14:12

Obrazek

Iwona36
Posty: 102
Rejestracja: 2009-12-03, 11:19
Lokalizacja: ŁODŹ

Postautor: Iwona36 » 2010-10-15, 20:21

Witam to znowu ja .Nati 1978 zrobiłam tak jak poradziłas-dziękuję ,znieczuliłam miwjsce wkucia przed zastrzykiem lodem pomaga ,ale pojawił się kolejny problem.Kiedy robię zastrzyk w brzuch natychmiast po zastrzyku wyskakuje mi ogromna bulwa wielkości kurzego jajka to dopiero boli i co najgorsze wchłania sie tak wolno, że znika dopiero następnego dnia wieczorem .Czy to normalna reakcja po zastrzyku ??? Pytam bo jestem laikiem w tych sprawach i nie chaciałabym niczego przeoczyć ,a tym bardziej sobie zaszkodzić :-/ Pozdrawiam:)
iwona.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-10-15, 20:26

Iffonka pisze:Zastrzyk był robiony w brzuch, dopiero potem się dowiedziałam, że jakikolwiek lek podany w okolice pępka działa o wiele szybciej niż podany w inne miejsce. Od tej pory unikamy brzuszka.


Może warto posłuchać rady Iffonki i unikać miejsca, które tak właśnie reaguje?
Obrazek

Iwona36
Posty: 102
Rejestracja: 2009-12-03, 11:19
Lokalizacja: ŁODŹ

Postautor: Iwona36 » 2010-10-15, 20:34

OK ale w szpitalu powiedziano mi że moge robić zastrzyki w brzuch ,tylko musze utrzymywać odległośc 5cm od pępka i tego sie trzymam nawet więcej .A rezultaty sa takie jakie wcześniej opisywałam,nie wiem co mam robic przecież kuć się trzeba to jest dla naszego dobra ,bynajmniej ja sobie tak to tłumaczę :)
iwona.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2010-10-15, 20:49

Iwonka, może ten temat Ci pomoże :arrow: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... php?t=1872

Iwona36 pisze:nie wiem co mam robic przecież kuć się trzeba to jest dla naszego dobra

Masz rację, ale chyba trzeba się kłuć tam, gdzie są najmniejsze skutki uboczne.Tak więc lekarz lekarzem, a nasze ciało reaguje jak chce ;-)
Obrazek

Iwona333
Posty: 981
Rejestracja: 2010-05-04, 19:17
Lokalizacja: Wielkopolska

Postautor: Iwona333 » 2010-10-19, 15:02

Iwona36, mi prawie wszędzie wyskakują gule,a najbardziej swędzą te na brzuchu i pośladkach.ja też chłodzę,bo bez tego ani rusz.Odnośnie Copaxone mam właśnie po 3 miechach pierwszy rzut na tym specyfiku,wcześniej Avonex 8 miesięcy 3 rzuty,więc chyba niedłgo przestanę się wogóle kłuć...

ahava1
Posty: 12
Rejestracja: 2010-09-21, 10:37
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: ahava1 » 2010-10-21, 10:49

Mam własnie przejść na copaxone, gdyż betaferon nie dawał żadnych efektów. Lekarka zaproponowała mi copaxone i chemioterapię - na początek jeden wlew. Co Wy na to? Macie jakieś doświadczenia?
Kasia :)


Wróć do „Leczenie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 226 gości