Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

[quote="Ula Siwek"]Avonex w penie boli kiedy strzelam w reke, czuje jak igla
uderza w kosc a to nie jest przyjemne
Biore go okolo 18 po dwoch i pol godz odczuwam juz bole miesni ud,
dreszcze i temperatura no i klopoty z chodzeniem. Na drugi dzien jestem
bardzo slaba, wrecz slaniam sie na nogach,zawroty glowy,mocno wyczulony
wech i ogromne bole miesni
Avonex biore niecale 3 miesiace

Ja nigdy nie próbowałam w rękę a używam pena już pół roku chyba. Najlepiej w nóżki nie boli i jest wygodniejsze. Ja na drugi dzień również jestem słaba szczególnie nogi. Czasem mam wrażenie że choroba za szybko postępuje, ale po paru dniach jest lepiej

Hej!
Będę zaczynała swoją przygodę z Avonexem
Byłam dziś w szpitalu, zostałam przeszkolona i dostałam baterię leku (Avonex pen). Pierwszy zastrzyk mam sobie zrobić w piątek...łapie mnie lekka dygawa, ale może nie będzie dramatu Trzymajcie kciuki

Pen na pewno jest lepszy od zwykłego wbijania igły, przynajmniej jej nie widzisz

Igunia pisze:Hej!
Będę zaczynała swoją przygodę z Avonexem
Byłam dziś w szpitalu, zostałam przeszkolona i dostałam baterię leku (Avonex pen). Pierwszy zastrzyk mam sobie zrobić w piątek...łapie mnie lekka dygawa, ale może nie będzie dramatu Trzymajcie kciuki

Pani Basia zawsze dobrze wyjaśnia ocb. będzie dobrze, usiadz , noga stabilnie ułożona aby podczas strzału nie skoczyła i pyk..

Ooo dwóch Panów z moich okolic, jak miło No mam nadzieję, że z tym penem jakoś gładko pójdzie...ale normalnie stracham się już
Pani Basia to oddziałowa pielegniarek w gigancie ta nie? No właśnie ciekawa jestem jak to będzie bo w życiu sama sobie nie robiłąm zastrzyku...do tego te wszystkie działania niepożądane...juz mi słabo od samego ich czytania

Dokładnie, oddziałowa która min. wydaje nam leki. Ostatnio dostałem jakiś trefny sort penów (dzięki Bogu tylko jedno opakowanie) - gdzie trzeba mocno (naprawdę mocno, dwoma męskimi kciukami) nacisnąć przycisk "startu" aby strzelił, coś tam nie tak z tym mechanizmem było. Jak na coś takiego natrafił by ktoś z osłabieniem siły mięśniowej w dłoniach - to powodzenia ze zrobieniem .

W piątek zrobiłam sobie pierwszy zastrzyk...jakoś to przeżyłam, ale codziennie mam jakieś inne objawy teraz. Nie wiem czym mnie zaskoczy kolejny dzień
No jak ja bym dostała trefny sort penów to bym chyba spanikowała hehe
A pani Basia rzeczywiście przemiła kobieta

peny mają blokadę taki mały prostokącik - a zacinają się wtedy jak mają za "miękko" - jak zdezynfekujesz skórę to naciągnij tkanki tak żeby pen miał lekki opór - powinno zadziałać.
Mam pytanie do Was - czy podczas szkolenia z podawania Avonexu mieliście możliwość przećwiczyć podawanie penem treningowym?

Hehe nie jedne opakowanie penow juz 'zjadlem' ale jak to kwestia naciągnięcia skory to będę niezle zawstydzony, wydaje mi się , ze cos z mechanizmem ale w piątek dam znać
PS Igunia jeżeli to nie tajemnica który dr Cie prowadzi?
PS2 gdzie znikł Twój avatar

Paweł23
ja tak trenuję z pacjentami - u mnie działa spróbuj jak będziesz sobie podawał następna dawkę...

U mnie peny też strasznie się zacinają, jedną ręką nie da rady zrobić też z nowego pudełka, więc bardzo możliwe że jakieś trefne

Tak jak już pisałam.Tkanki przed podaniem leku muszą być napięte, żeby pen miał or inaczej nie wystrzeli...

Za dwa dni czeka mnie 2 samodzielnie zrobiony zastrzyk i igieł się nie boję raczej skutków po zastrzyku a ten początek był przerażający trzy dni z osłabieniem gorączką i mega rozdrażnieniem do tego mocno piekły mnie oczy a wieczorem aż miałam opuchnięte górne powieki to moje pierwsze badanie kliniczne i ogólnie pierwszy lek a trafił się Avonex i jestem przerażona

Dla mnie Beteferon był złem.. Avonex to wybawienie. Wolę raz w tygodniu widzieć igłę i być przez jeden-dwa dni zmęczona, etc.

Zmień podejście, pomyśl o tym, że to coś, co Ci może pomóc, nie nastawiaj się od razu na "nie" daj mu szansę, zwłaszcza, że skutki uboczne mijają po jakimś czasie. Ja po Avo nie miałam gorączki. Każdy reaguje inaczej, ale po pierwszym zastrzyku nie ma się co załamywać
Choć łatwo mówić, ja po pierwszym zastrzyku Beta chciałam umrzeć, tak mnie wszystko bolało

Wiem że pozytywne nastawienie dużo pomaga a do tego ludzie na forum jak Wy mimo to boję się że moja siła wewnętrzna gdzieś uciekła