Sepsa
Moderator: Beata:)
Sepsa
Mamy uszkodzony układ odpornościowy ,czy w jakiś szczególny sposób musimy obawiać się sepsy. Co o tym myślicie.
Pewnie ,ze mozemy sie obawiać, tak jak AIDS, wirusowego zapalenia wątroby i setki innych chorob zakażnych.Ja tam myśle, że wszystkim rządzi przeznaczenie.Staram sie nie przeginać, ale też nie zamykać siem pod kloszem.Ponoć TFX uodparnia, teraz go biore, może choc w tym przypadku to codzienne kłucie w brzuch(!) sie przyda.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"
Sepsy możemy obawiac się lub nie (lepiej ) tak jak inni ludzie. To że uklad immunologiczny dziala niepoprawnie bardzo selektywnie nie oznacza że nie chroni przed infekcjami, wręcz przeciwnie chroni a to że limfocyty T przedostają się do mózgu to juz inna bajka. Z punktu widzenia systemu immunologicznego działa on poprawnie niszcząc wszystko co jest oznaczone jako wrogie, a że czasami jest oznaczone nie to co trzeba przez pomyłkę zapewne (coś szwankuje, tylko co ? kiedy? jak?) no to tragedia gotowa jak wiadomo z ostrą amunicją nie ma żartów. W każdym razie system immunologiczny jest na straży. Pozatym nie można zarazić się sepsą.
Gorzej jeżeli ktoś stosuje leki immunosupresyjne (osłabiające system immunologiczny) np. interferony to może być problem. Sterydy prawie całkowicie wyłączają system immunologiczny przy leczeniu rzutu.
Poza tym więkrzość chorych na SM dba o swoje zdrowie, regularnie ćwicząc oraz biorąc suplementy więc nie ma problemu.
Sepsa jest chorobą która zawsze była jest i będzie jeszcze dość długo, tylko media robią z tego sensację na swój użytek. Jest wiele chorób dotyczących więkrzej liczby ludzi które są więkrzym zagrożeniem np. wirus ptasiej grypy (H5N1) który ciągle otacza gatunek ludzki i lepiej żebyśmy nie zobaczyli jak przeskoczy na ludzi bo wtedy Hiszpanka to bajka dla dzieci.
Gorzej jeżeli ktoś stosuje leki immunosupresyjne (osłabiające system immunologiczny) np. interferony to może być problem. Sterydy prawie całkowicie wyłączają system immunologiczny przy leczeniu rzutu.
Poza tym więkrzość chorych na SM dba o swoje zdrowie, regularnie ćwicząc oraz biorąc suplementy więc nie ma problemu.
Sepsa jest chorobą która zawsze była jest i będzie jeszcze dość długo, tylko media robią z tego sensację na swój użytek. Jest wiele chorób dotyczących więkrzej liczby ludzi które są więkrzym zagrożeniem np. wirus ptasiej grypy (H5N1) który ciągle otacza gatunek ludzki i lepiej żebyśmy nie zobaczyli jak przeskoczy na ludzi bo wtedy Hiszpanka to bajka dla dzieci.
Samo SM prawie napewno nie zwiekasza ryzyka sepsy. Leczenie interferonem to raczej immunomodulacja niz immunosupresja. Zwlaszcza ze interferony produkowane przez nasz organizm sluza do walki z wirusami. Co innego sterydy, one oslabiaja uklad odpornosciowy, ale przypadki sepsy to raczej sporadyczne przypadki i sa inne o wiele istotniejsze powiklania posterydowe.
Ostatnio w TV jest moda na sepse i temat jest poprostu strasznie rozdmuchany.
Ostatnio w TV jest moda na sepse i temat jest poprostu strasznie rozdmuchany.
Myszona ten uśmiech na końcu tekstu o posocznicy i sepsie był poprostu do ciebie a nie broń Boże coś innego. Człowiek uczy się całe życie a czasami zapomina to normalne. Także pozdrawiam ciepło tym bardziej że idzie zima .
Arturo jeżeli chodzi o interferony to immunomodulacja często jest formą immunosupresji tym bardziej że tak do końca nie jest znany mechanizm działania interferonów w SM. Natomiast najczęściej stosowany w SM interferon beta-1b jest różny od interferonów wytwarzanych przez ludzki organizm.
Arturo jeżeli chodzi o interferony to immunomodulacja często jest formą immunosupresji tym bardziej że tak do końca nie jest znany mechanizm działania interferonów w SM. Natomiast najczęściej stosowany w SM interferon beta-1b jest różny od interferonów wytwarzanych przez ludzki organizm.
Ja też raczej stronie od wnikania w zawiłości medycyny ,dobrze przyswajalna informacja dla laików to skarb –doceniam to. Rob Arturo -dzięki.
. SM poczyna sobie równie swawolnie z naszą psychiką naszymi nastrojami stąd pewnie dołki euforie ,te wszystkie dziwne cosie....
Czasem szczere chęci nie wystarczą w udzielaniu komuś rad ,dlatego ich staram się nie udzielać , zresztą wicie czym jest wybrukowane piekło. Mamy na forum świetnie orientujących się w zawiłościach medycznych farmakologicznych i innych -przyjaciół mam na myśli Arturo i Rob ,ale kadzę co . Chodzi mi o to ,że przestałem wędrować po internetowych forach ,i ogólnie internecie za informacjami które są tam wrzucone od tak sobie, na zasadzie ktoś komuś powiedział .Teraz już wiem i kieruję się tą zasadą, co mi pomaga innym może szkodzić .
. SM poczyna sobie równie swawolnie z naszą psychiką naszymi nastrojami stąd pewnie dołki euforie ,te wszystkie dziwne cosie....
Czasem szczere chęci nie wystarczą w udzielaniu komuś rad ,dlatego ich staram się nie udzielać , zresztą wicie czym jest wybrukowane piekło. Mamy na forum świetnie orientujących się w zawiłościach medycznych farmakologicznych i innych -przyjaciół mam na myśli Arturo i Rob ,ale kadzę co . Chodzi mi o to ,że przestałem wędrować po internetowych forach ,i ogólnie internecie za informacjami które są tam wrzucone od tak sobie, na zasadzie ktoś komuś powiedział .Teraz już wiem i kieruję się tą zasadą, co mi pomaga innym może szkodzić .
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 103 gości