Słuchajcie ja w bardzo ważnej sprawie.
Szukam ludzi, którzy przyjmowali lub przyjmują preparat TYSABRI (natalizumab).
Zależy mi na kontakcie z takimi osobami.
W skrócie powiem, że jest szansa wywalczenia programu leczenia Tysabri.
Szczegóły z chęcią na PW.
Jeśli nie ma ich na tym forum, a je znacie, proszę przekażcie info. - yoana1977@tlen.pl
Tysabri /Natalizumab
Moderator: Beata:)
Tysabri /Natalizumab
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez J.B., łącznie zmieniany 4 razy.
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.
Wprawdzie pisano na forum o Tysabri http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... php?t=1026 , ale wyczytałam, że tylko jedna osoba je pobierała.
J.L-B., jeśli pomoże, walcz i chwała Ci za inicjatywę. To drogi, za drogi lek. Mam nadzieję, że będzie skuteczny odzew.
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia
J.L-B., jeśli pomoże, walcz i chwała Ci za inicjatywę. To drogi, za drogi lek. Mam nadzieję, że będzie skuteczny odzew.
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia
Asiu lek bierze annablack, kiedyś bywała na naszym forum.
Pisze blog http://annablack.blox.pl/html
Podaje gg i można pogadać. Miałam z Nią kontakt i chętnie odpowiada na pytania na temat leku.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Pisze blog http://annablack.blox.pl/html
Podaje gg i można pogadać. Miałam z Nią kontakt i chętnie odpowiada na pytania na temat leku.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Asieńko wyszperałam http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... ght=#85161 Walcz pazurkami!
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
Dzieki Wam.
Anie znam osobiscie-skypowo-telefonicznie.
Szukam osob, z pozytywna reakcja na lek, bo w ilosci moc. Jak bedzie wiecej udowodnionych przykladow skutecznosci Tysabri, moze sie cos udac.
Wiem doskonale, ze kazdy inaczej reaguje na lek i ze wzgledu na cene tych osob jest niewiele. BYc moze dystrybutor mi ciut pomoze. Na to wszystko jednak trzeba czasu.
Wiem jedno, ja wiem o co walcze. Bedzie GIT.
Pozdrawiam
Anie znam osobiscie-skypowo-telefonicznie.
Szukam osob, z pozytywna reakcja na lek, bo w ilosci moc. Jak bedzie wiecej udowodnionych przykladow skutecznosci Tysabri, moze sie cos udac.
Wiem doskonale, ze kazdy inaczej reaguje na lek i ze wzgledu na cene tych osob jest niewiele. BYc moze dystrybutor mi ciut pomoze. Na to wszystko jednak trzeba czasu.
Wiem jedno, ja wiem o co walcze. Bedzie GIT.
Pozdrawiam
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.
Fajny artykuł wpadł mi w oko.
Dotyczy testów przeciw wirusowi JC który powinien ułatwić dobór pacjentów do stosowania natalizumab.
http://www.nursing.com.pl/Aktualnosci_N ... M_868.html
Dotyczy testów przeciw wirusowi JC który powinien ułatwić dobór pacjentów do stosowania natalizumab.
http://www.nursing.com.pl/Aktualnosci_N ... M_868.html
to super super ze tysabriowcow jest coraz wiecej, Ja 4 dawke powinnam wziasc 3 lutego, ale z roznych "systemowych" wzgledo, wezme ja dopiero w ostatnim tygodniu lutego. Takie zycie taki lajf. Czuje sie rewelacyjnie dobrze, wspaniale, cudownie, pelna sily i vigoru, gotowa do walki o kazda nstepna dawke, Ta co bede zazywac refunduje sobie sama, a potem to zobaczymy, oki co nie martwie sie tym co bedzie potem.
Znajomi i tak wiedza, ze na pogrzeb zamiast kwiatow poprosze rownowartosc wiency i zniczy dla mojej corki zeby swiat zobaczyla, aktualnie koncert Hanny Montany.
Znajomi i tak wiedza, ze na pogrzeb zamiast kwiatow poprosze rownowartosc wiency i zniczy dla mojej corki zeby swiat zobaczyla, aktualnie koncert Hanny Montany.
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.
Elmirko nie sugerujesz i niczego nie gasisz, mysle ze kazdy z bioracych Tysabri zdaje sobie sprawe z zagrozen, ale kazdy inaczej przechodzi chorobe i reaguje na leki. Zdaje sobie sprawe, ze to ze teraz jest mi dobrze, to jest prawdopodobnie chwilowe a Tysabri nie jest lekiem na SM, bo takiego leku jeszcze nie ma i nie bedzie dopoki, dopóty nie znajdą przyczyny choroby.
A żyć chcę:-))))dla mnie liczy się jakość, a nie ilość.
Żyj szybko, kochaj mocno, umrzyj młodo - takie moje motto z czasów młodości:-)))))))
Ja po 3 latach klucie sie interferonem niewiele dobrego o nich powiem, ale nie ma to znaczenia dla innych, którym one pomagają.
Pozdrawiam gorąco i serdecznie.
A żyć chcę:-))))dla mnie liczy się jakość, a nie ilość.
Żyj szybko, kochaj mocno, umrzyj młodo - takie moje motto z czasów młodości:-)))))))
Ja po 3 latach klucie sie interferonem niewiele dobrego o nich powiem, ale nie ma to znaczenia dla innych, którym one pomagają.
Pozdrawiam gorąco i serdecznie.
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.
Pewnie,że tak.Każdy ma inne odczucia.Jednemu lek pomaga,a innemu szkodzi.Zdania są bardzo podzielone,a ja jestem w kręgu tych którzy są na nie jesli chodzi o chemię .Dzisiaj byłam po zastrzyki i znowu dwie osoby zrezygnowały,bo gorzej się czuły.Z tymi piersiami jeszcze nie słyszałam,ale myślę,że jak kobieta robi badania kontrolne raz do roku u ginekologa to wystarczy.A co może się stać z tymi cycuszkami?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 251 gości