Witam serdecznie po kilku latach nieobecności
Chciałabym się dowiedzieć, czy naprawdę muszę informować swego lekarza rodzinnego (nie mam stałego), że biorę udział w programie terapeutycznym SM? Czy to konieczne? Wolałabym uniknąć tego typu "konfrontacji" z lekarzami w mojej małej miejscowości i uzupełniania "kartotek" przychodni swoim przypadkiem... (obecnie studiuję w innym mieście i mam zamiar tu zostać po skończeniu studiów).
Dostałam takie "zaświadczenie" dla lekarza rodzinnego od swojej pani neurolog:
"Prosimy o zgłaszanie się na badania kontrolne w ramach programu terapeutycznego ze skierowaniem do szpitala. Skierowanie jest ważne do czasu wykorzystania".
I dodane odręcznie:
"Program terapeutyczny SM. Stosuje Rebif".
Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam
Program terapeutyczny SM a lekarz rodzinny
Moderator: Beata:)
Program terapeutyczny SM a lekarz rodzinny
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez angel, łącznie zmieniany 1 raz.
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
angel pisze:Chciałabym się dowiedzieć, czy naprawdę muszę informować swego lekarza rodzinnego (nie mam stałego), że biorę udział w programie terapeutycznym SM? Czy to konieczne?
Hej angel Po pierwsze, nie wiem jak rozumieć Twoje słowa iż nie masz stałego lekarza rodzinnego Jeżeli chcesz korzystać z tej instytucji musisz być zdeklarowana do tego jednego, konkretnego. Lekarza rodzinnego można zmienić bezpłatnie 2 razy w roku, kolejny raz już jest płatny. To tak od strony prawnej.
Natomiast jeśli chodzi o drugą część pytania to jeżeli nie chcesz zostawiać za sobą śladu w miejscowości, w której mieszkasz to może wybierz lekarza w mieście, w którym studiujesz, bo prędzej czy później z usług lekarza rodzinnego i tak przyjdzie Ci skorzystać. W Twoim przypadku będziesz przede wszystkim potrzebowała skierowanie na oddział kiedy będziesz odbierać comiesięczny przydział leku.
.........jest coś, co Nas łączy.......
Dziękuję za odpowiedź!
Nie mam stałego lekarza, bo u nas to działa na zasadzie "kto akurat przyjmuje, do tego idziesz"... z tego, co się orientuję, nie muszę mieć żadnego skierowania po odbiór leków.
Ale chyba właśnie do mnie dotarło, że chodzi o skierowanie do szpitala na badania kontrolne (np. rezonans raz do roku). Przepraszam, to mój pierwszy raz w ramach "współpracy" z NFZ muszę przemyśleć sprawę i przyjrzeć się bliżej lekarzom
Pozdrawiam
Nie mam stałego lekarza, bo u nas to działa na zasadzie "kto akurat przyjmuje, do tego idziesz"... z tego, co się orientuję, nie muszę mieć żadnego skierowania po odbiór leków.
Ale chyba właśnie do mnie dotarło, że chodzi o skierowanie do szpitala na badania kontrolne (np. rezonans raz do roku). Przepraszam, to mój pierwszy raz w ramach "współpracy" z NFZ muszę przemyśleć sprawę i przyjrzeć się bliżej lekarzom
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez angel, łącznie zmieniany 1 raz.
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
A to akurat jest dozwolona procedura , w sensie, że skoro w danej przychodni pracuje np. 3 lekarzy to możemy korzystać z porady każdego z nich pod warunkiem, że do jednego z nich jesteśmy zdeklarowani.angel pisze:Nie mam stałego lekarza, bo u nas to działa na zasadzie "kto akurat przyjmuje, do tego idziesz"
Nie wiem jakie procedury obowiązują Ciebie w kwestii programu, ale w praktyce wygląda to tak, że skierowanie od rodzinnego jest potrzebne tylko po to, aby dostać się na oddział, natomiast same badania - już na oddziale - wykonuje się na podstawie skierowania wypisanego przez neurologa.angel pisze:Ale chyba właśnie do mnie dotarło, że chodzi o skierowanie do szpitala na badania kontrolne (np. rezonans raz do roku).
Lekarz rodzinny nie może wypisać skierowania na rezonans.
.........jest coś, co Nas łączy.......
W moim programie (interferon) lekarze spoza szpitala nie maczają palców.
Skierowanie na rezonans - od prowadzącego w programie. Bez kładzenia się w szpitalu.
Okresowe badania kontrolne - odwiedziny w szpitalu (bez zostawania, czyli ambulatoryjnie), pobranie krwi, badanie neurologiczne u prowadzącego mnie neurologa. I odebranie leku. I tyle.
Przygodnym lekarzom mówię, na co choruję, ale musu nie ma...
Skierowanie na rezonans - od prowadzącego w programie. Bez kładzenia się w szpitalu.
Okresowe badania kontrolne - odwiedziny w szpitalu (bez zostawania, czyli ambulatoryjnie), pobranie krwi, badanie neurologiczne u prowadzącego mnie neurologa. I odebranie leku. I tyle.
Przygodnym lekarzom mówię, na co choruję, ale musu nie ma...
It doesn't get any easier; you just go faster.
dziękuję Wam bardzo za rozjaśnienie sytuacji!
zapewne i o to skierowanie do szpitala (na oddział) chodzi. przy kolejnym odbiorze leków (maj) upewnię się dokładnie. jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi!
mam jeszcze jedno pytanie, w sumie z ciekawości - czy zanim włączono mnie do tego programu terapeutycznego, zrobiono mi test na hiv?
jak byłam w zagranicznym programie badawczym (klinicznym), to miałam robiony na starcie m.in. test na hiv. z góry dziękuję za odpowiedź!
zapewne i o to skierowanie do szpitala (na oddział) chodzi. przy kolejnym odbiorze leków (maj) upewnię się dokładnie. jeszcze raz dziękuję za odpowiedzi!
mam jeszcze jedno pytanie, w sumie z ciekawości - czy zanim włączono mnie do tego programu terapeutycznego, zrobiono mi test na hiv?
jak byłam w zagranicznym programie badawczym (klinicznym), to miałam robiony na starcie m.in. test na hiv. z góry dziękuję za odpowiedź!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 334 gości