Rower?
Moderator: Beata:)
Dopiero wróciłam z rehabilitacji i czytam pozostałe posty.Znowu kręciłam 15 min.Licznik wskazał prawie 4km.Dobra jestem co?Może naprawdę schudnę i na stale,wtedy na pewno pójdę na basen. Oby ,tak mi się chce na basen.Jeszcze trochę i pokonam wstyd nadwagi.A może uda mi się zdobyć rowerek stacjonarny i będę kręciła w domu.Następna wizyta u p.dr Rehabilitant 7.10.br a rehabilitacja ponowna pewnie za kolejne 2 m-ce.Muszę teraz korzystać póki mogę,jeszcze dwa tygodnie.Rem,a Ty prowadzisz?Możesz?To przecież nie jest daleko z Poznania.Zobaczysz moje okolice,jeziora,lasy.W końcu tu są Bory Tucholskie.Może trafisz na dzika lub sarnę?I jesienią są grzyby.Tylko jeśli masz takie jak ja zawroty głowy,to pewnie nic z tego,bo wiem,że pochylać się nie można.Zabierz rodzinę i w drogę.Pozdrawiam.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Prawo jazdy odłożyłem żeby nikomu krzywdy nie zrobić. Twoje okolice znam, bo często jeździłem tamtędy na Kaszuby, a na normalnym rowerze przejadę ok. 10 metrów i bęc. Na basen idź już teraz - nie masz czego się wstydzić i kup karnet na zimę. Ale jak ktoś ze znajomych pojedzie to się zabiorę. Pozdrowienia.
no dobrze,pomyślę o karnecie.Rehabilitant mnie namawia,żebym poszła,tylko nie pozwala samej.Nie wiem czy ktoś z rodziny będzie chciał z matką czy żoną pójść.Chyba umówię się z moim rehabilitantem,bo już mnie zapraszał.Taki młody człowiek,może organizuje dla takich jak a wspólne kąpiele.Pogadam w poniedziałek.
Wiesia żyj w zgodzie z sm
moi kochani,On ma 22 lata.Jest młodszy od mojego młodszego syna.I po co ja się tłumaczę,będzie forumowy ogólny śmiech.A niech to.I to jeszcze nie w temacie rower,tylko basen.Pójdę ,ale na dzień dzisiejszy mogę tylko z rehabilitantem,bo mój mąż wiecznie zajęty.A z tym młodym człowiekiem się wstydzę,bo jestem za gruba.Koniec tematu.A szkoda,bo kiedyś lubiłam się kąpać w jeziorze,bo basenu nie było.Pa
Wiesia żyj w zgodzie z sm
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 106 gości