Hejka, .. wiecie coś jak się ma silny stres do rzutów SM?
Generalnie i chronologicznie to wszystkie dwa objawy, były i obecny, które w ciągu tego miesiące zostały nazwane "Ma Pan SM, a to się nazywa 'rzuty'" wystąpiły u mnie po silnym stresie. 2010-jakby zapalenie błędnika, 2.5 miesiąca leżenia i wymiotowania, 2014 teraz drętwienie, brak czucia bólu w prawej cz. ciała i powłaczanie nogami po przejściu 100m, - no i wróciłem ze szpitala, rozpoznanie - SM, 2 tygodnie czekałem na wyniki z punkcji ledzw. - ale po tym szpitalu czułem się lepiej niż przed, nic mi nie dali bo tylko diagnostyka była ... lekarz mówi: ..."to normalne, organizm sie regeneruje, samo Panu przechodzi do jakiegoś stopnia", no i se żyje...., 1tyg...,2 tyg., nie nadwyrężam się..., nagle: "Przyszły wyniki" , po weekendzie zaprasza ordynator, cały weekend stres mega, +doszedł objaw zdrętwiały palec lewej ręki, poniedziałek, wizyta w szpitalu: przed nią wizyta w urzędzie pracy i jeszcze większy stres, siedzę tam i zdrętwiała mi nagle prawa strona brzucha + plus mrowienie,szpital: - na 95% SM, prążki są w PRM, w surowicy nie, zmiany dem. w mózgu i rdzeniu, westernblott Borelioza z krwi pozytywny. Ordynator mówi że mam sobie zrobić test na HIV. OMG! Wracam do domu ... wysiadam z auta i jakoś qrcze źle mi się znowu chodzi, co jest? Wieczorem już człapie i czuję że wszystko to co się polepszyło przez 3 tygodnie rzutu, wróciło, plus te nowe drętwienie - nie idzie już grać na mandolinie, fletach. Rano potwierdzam, ...trzyma dalej, popołudniu: spróbuje pobiec - y-y, nie da rady znowu, m.a.s.a.k.r.a a przed weekendem nawet szło. OCB? Wiem, brzmię przewrażliwienie, to wszystko dla mnie nowe.. 12.11 mam dostać jakiś lek z programu. Więc czy z tym stresem to tak to działa? Mam się nie stresować, tak? Łatwo powiedzieć
Stres a SM
Moderator: Beata:)
Stres a SM
"Jednako chłodnym okiem spójrz na Życie, na Śmierć. Nie wstrzymuj konia. Jedź!" ~W.B. Yeats~
Test WB pozytywny??? W takim razie powinieneś zacząc leczyć boreliozę!
Tak stres w SM jak również w wielu innych chorobach jest wrogiem. Stres może przyczynić się do wywołania rzutu. Skoro sam widzisz, ze stres znacznie pogarsza Twój stan to niestety, ale musisz wyluzowac i unikać stresujących sytuacji. Z jednej strony niby dobrze, że masz tak szybko diagnozę bo niektórzy z nas długo borykaja się z problemami a diagnozy brak.
Wciąz mnie nurtuje ta borelioza...
Tak stres w SM jak również w wielu innych chorobach jest wrogiem. Stres może przyczynić się do wywołania rzutu. Skoro sam widzisz, ze stres znacznie pogarsza Twój stan to niestety, ale musisz wyluzowac i unikać stresujących sytuacji. Z jednej strony niby dobrze, że masz tak szybko diagnozę bo niektórzy z nas długo borykaja się z problemami a diagnozy brak.
Wciąz mnie nurtuje ta borelioza...
Re: Stres a SM
adam32 pisze:12.11 mam dostać jakiś lek z programu. Więc czy z tym stresem to tak to działa? Mam się nie stresować, tak? Łatwo powiedzieć
Program przy pozytywnym wyniku testu na boreliozę? Wynik na pewno jest pozytywny?
Dzięki za odzew.
Byłem 'na szybko' u neurologa - choć brzmi to absurdalnie patrząc na mój chód - neurologa, który mnie prowadził w szpitalu., ponoć nowe objawy i powrtó starych to następny rzut, abo coś na jego kształt. A 12.11 (to mi powiedział ordynator w ten poniedziałek) miałem iść do programu- a dzisiaj się dowiedziałem że jednak idę na 5 dni po solu-medrol i antybiotyk na boreliozę - do-ust-nieeee.
Tak, test wyszedł pozytywnie, mam to czarno na białym w wynikach - jak mi lekarz objaśnił - z krwi wyszło pozytywny zarówno ELISA jak i Westernblott, a z płynu(jeśli dobrze dedukuję) - powiedział że negatywny, no mogłem coś pomieszać bo tego negatywa w wynikach właśnie nie widze, hmm, ...ale zostało mi powiedziane że jakbym miał jedno i drugie, to mamy problem ale najpierw leczymy boreliozę. Ordynator jak zobaczył te wyniki WB to powiedział że są one cyt. "o dupę" i zapytał o HIV... czy mam... chwilowy szok, powiedziałem że sobie zrobie ok, bo przekonał mnie argumentem o negacji powodów.. no, dla świętego spokoju, zrobiłem, ale wyników jeszcze nie mam.
No akurat się złożyło że oprócz tej choroby mam dodatkowe prywatne stresy, w myśl zasady - jak się j.... to wsio na raz
Byłem 'na szybko' u neurologa - choć brzmi to absurdalnie patrząc na mój chód - neurologa, który mnie prowadził w szpitalu., ponoć nowe objawy i powrtó starych to następny rzut, abo coś na jego kształt. A 12.11 (to mi powiedział ordynator w ten poniedziałek) miałem iść do programu- a dzisiaj się dowiedziałem że jednak idę na 5 dni po solu-medrol i antybiotyk na boreliozę - do-ust-nieeee.
Tak, test wyszedł pozytywnie, mam to czarno na białym w wynikach - jak mi lekarz objaśnił - z krwi wyszło pozytywny zarówno ELISA jak i Westernblott, a z płynu(jeśli dobrze dedukuję) - powiedział że negatywny, no mogłem coś pomieszać bo tego negatywa w wynikach właśnie nie widze, hmm, ...ale zostało mi powiedziane że jakbym miał jedno i drugie, to mamy problem ale najpierw leczymy boreliozę. Ordynator jak zobaczył te wyniki WB to powiedział że są one cyt. "o dupę" i zapytał o HIV... czy mam... chwilowy szok, powiedziałem że sobie zrobie ok, bo przekonał mnie argumentem o negacji powodów.. no, dla świętego spokoju, zrobiłem, ale wyników jeszcze nie mam.
No akurat się złożyło że oprócz tej choroby mam dodatkowe prywatne stresy, w myśl zasady - jak się j.... to wsio na raz
"Jednako chłodnym okiem spójrz na Życie, na Śmierć. Nie wstrzymuj konia. Jedź!" ~W.B. Yeats~
Skoro masz pozytywną boreliozę to lecz boreliozę.. i obserwuj jak się czujesz
Co do stresu to jak spędziłam kiedyś noc płacząc i się denerwując o siebie i swoich bliskich to znosiłam tego skutki przez ok 2 tygodni, ciągle mi coś mrowiło, a jak pokręciłam hula hopem lub zrobiłam tylko 10 przysiadów to czułam się tak jakby stado bardzo szybkich mrówek oblatywało moje ciało. Jeden z gorszych okresów.
Co do stresu to jak spędziłam kiedyś noc płacząc i się denerwując o siebie i swoich bliskich to znosiłam tego skutki przez ok 2 tygodni, ciągle mi coś mrowiło, a jak pokręciłam hula hopem lub zrobiłam tylko 10 przysiadów to czułam się tak jakby stado bardzo szybkich mrówek oblatywało moje ciało. Jeden z gorszych okresów.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez manonim, łącznie zmieniany 1 raz.
Czesc!
Dawno tu nie pisałem. Ostatnio przy okazji zabiegu CCSVI u mnie w katowickim Euromedicu na przełomie 2009 i 2010. Zero poprawy po nim.
Choruje od 15 lat, teraz EDSS swoje oceniam na 7.
Czuje się potwornie osamotniony w temacie postepu choroby /zona nie chce ze mna rozmawiac, a syn -12 lat – jeszcze nie rozumie/. Nie pocieszaja, nie winduja mnie psychicznie ani ona, ani rodzice czy brat. Podejrzewaja u mnie depresje, a mi się wciąż tyle chce …!!
Od 5 lat mocno spadlo mi libido /pozadane seksualne/, drzenie nog w łózku odsunelo zone ode mnie na osobne legowisko, a czestomocz dzienny dodatkowo mnie ogranicza. Nieoste widzenie tez wkurza coraz bardziej ...
Popisze tu znowu ciut z prośba o Wasze uwagi, dobrze?
Dawno tu nie pisałem. Ostatnio przy okazji zabiegu CCSVI u mnie w katowickim Euromedicu na przełomie 2009 i 2010. Zero poprawy po nim.
Choruje od 15 lat, teraz EDSS swoje oceniam na 7.
Czuje się potwornie osamotniony w temacie postepu choroby /zona nie chce ze mna rozmawiac, a syn -12 lat – jeszcze nie rozumie/. Nie pocieszaja, nie winduja mnie psychicznie ani ona, ani rodzice czy brat. Podejrzewaja u mnie depresje, a mi się wciąż tyle chce …!!
Od 5 lat mocno spadlo mi libido /pozadane seksualne/, drzenie nog w łózku odsunelo zone ode mnie na osobne legowisko, a czestomocz dzienny dodatkowo mnie ogranicza. Nieoste widzenie tez wkurza coraz bardziej ...
Popisze tu znowu ciut z prośba o Wasze uwagi, dobrze?
Cześć Mareksl- jesteś po prostu samotny .Tak jakby na boku rodziny .Cieżko .Nie wiem czy i jak sie da ,ale spróbuj porozmawiać o tym z żoną .Nie o chorobie ,ale właśnie o tym jak się czujesz we własnym domu . Tym bardziej ,
Pozdr.
jak piszesz . Rozmawiaj z nami tu na forum ,może zaprzyjażnisz się z kimś i pogadacie na pw. Dobrze ,że wróciłeś -to już jakiś pierwszy krok ,a my nie zostawimy Cie samegomareksl pisze:a mi się wciąż tyle chce …
Pozdr.
Blanka
mareksl pisze:Popisze tu znowu ciut z prośba o Wasze uwagi, dobrze?
Nawet nie pytaj się o to.
Marku, jak ja czekałam na jakikolwiek Twój wpis na forum, na jakiś znak, na chociaż jeden Twój uśmiech, taki malutki.
mareksl pisze: a mi się wciąż tyle chce …!!
Więc do dzieła
Pozdrawiam serdecznie i trzymaj się tak, jak tylko się da. Do utraty tchu.
Marku
Poszukaj grupy wsparcia dla siebie i dla żony - może gdzieś w Waszych okolicach są...
Poszukaj grupy wsparcia dla siebie i dla żony - może gdzieś w Waszych okolicach są...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez amnezja, łącznie zmieniany 1 raz.
"Łagodząc ból drugiego człowieka zapominamy o własnym".
(A. Lincoln)
(A. Lincoln)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości