Strona 1 z 1

Czy jest ktoś ze Zgierza?

: 2009-07-28, 13:59
autor: alexandra
Hej, czy jest ktoś mieszkający w Zgierzu? Ja mieszkam kilkanaście km obok. Podobno jest tam koło dla chorych na sm. :-) Chętnie bym się spotkała z kimś z sm, tylko ja chodzę o kuli. Pisałam już w POZNAJMY SIę :-D

: 2009-07-28, 15:59
autor: zgredek
Aleksandra to chyba najbliżej masz mnie, również spod Łodzi tylko z drugiej strony.

: 2009-07-29, 17:31
autor: alexandra
zgredek witam :-) pewnie jesyeś z Pabianic?

: 2009-07-29, 23:54
autor: alexandra
a tak wogóle, to liceum i studia zrobiłam w Łodzi, do lo dojeżdżałam a na studiach pomieszkiwałam albo w akademiku, albo wynajmowałam. Na zakupy też do łodzi kursowałam, fajnie było. raz byłam tak w stowarzyszeniu chorych na sm, tylko kurczę wtedy jeszcze latająca byłam ;-)

: 2009-07-30, 00:23
autor: alexandra
dobrej nocki Wszystkim, :-)

: 2009-07-30, 06:53
autor: zgredek
no nie z Pabianic troszkę blizej ale niedaleko. Tuż przed Tuszynem się ulokowałem.

: 2009-07-30, 13:28
autor: alexandra
to daleko. Dawno temu byłam w Tuszynie na zakupach. :-)

: 2009-07-30, 18:28
autor: Karusiap
Ja tez z Łodzi. ;-)
Czy Łódź to jakieś SMowe zagłębie? :roll:

: 2009-07-30, 21:32
autor: alexandra
chyba tak :-) fajnie masz ,że mieszkasz w łodzi, :-D

: 2009-08-10, 20:05
autor: alexandra
Zauważyłam,że esemowcy wstydzą się swojej choroby, ja rozumiem,że nieraz nie ma sensu o tym mówić, gdy wyglądamy zdrowo, sprawnie. Ale np. gdy chodzimy o kuli?

: 2009-08-10, 20:14
autor: alexandra
sorki, że tak wyleciałam z tym tematem, ale tak dużo osób na to choruje, ze szok! a wogóle, dziś znów mi się moja noga zrobiła zupełnie sztywna i znów muszę skupić na jej polepszeniu, oby:)

: 2009-08-10, 20:24
autor: Beata:)
Gdy wyglądamy na zdrowych to tacy właśnie jesteśmy!!!To nic,że dól,że niemoc,wyglądamy na zdrowych i już!!I tak też pozorancko oczywiście ,musimy się czuć!!Swoje bolączki odłożyć do kąta a z kulą,jeśli trzeba po prostu się zaprzyjaźnić..Umysł jest ważny,nie ciało.Póki funkcjonuje mózg to odróżniamy tzw.białe od czarnego.To jest recepta na istnienie,wg.mnie of course.
Polepszenie przyjdzie ,jeśli na to pozwolimy........ ;-)

: 2009-08-10, 21:44
autor: alexandra
Oczywiście, zgadzam się z Tobą,że umysł jest ważny. Sama choruję już długo i przechodziłam te wszystkie etapy; od buntu, niezgody, ale w końcu musiałam się pogodzić z sm. Ale nie poddać. Może źle się wysłowiłam, chciałam uzmysłowić innym,że kiedy poruszamy się coraz gorzej, kiedy rzeczywiście czujemy się, jak byśmy szli pod wiatr, to powinniśmy właśnie pomagać sobie kulą, aby móc jak najdłużej być samodzielnymi. :-)