Brak motywacji przy SM
: 2010-05-29, 23:38
Jestem córką osoby chorej na SM...
Mam pytanie... Czy wszyscy chorzy po prostu sobie odpuszczają i nie walczą o siebie? Moja mama przyjęła postawę po co będę się starać cokolwiek robić skoro i tak umrę. Dla mnie jest to najgorsza postawa jaka może być, ale może się mylę, może tak właśnie ma być. Może to ja mam coś w głowie zakodowane żeby walczyć o siebie. Jestem między innymi po studiach z oligofrenopedagogiki (ped. od upośledzonych umysłowo) i pracuję z upośledzonymi dziećmi od zawsze odkąd zaczęłam pracować widzę w rodzicach wolę walki o własne dzieci, widzę jak starają się szukać nowych metod by polepszyć byt dziecka. Przenoszę to na grunt własny i widzę blokadę mamy (to jedno) i blokadę ojca przed jakąś konkretną walką czy staraniem się o polepszenie stanu mamy. Po co mama ma pójść do szpitala skoro i tak jej nie pomogą, po co ma jechać turnus rehabilitacyjny (przecież się zmęczy).
Zdaję sobie sprawę, że to co napisałam jest mało składne, ale.... nie wiem gdzie zaczać temat...
Dzięki za jakąkolwiek odpowiedź.....
EWA
Mam pytanie... Czy wszyscy chorzy po prostu sobie odpuszczają i nie walczą o siebie? Moja mama przyjęła postawę po co będę się starać cokolwiek robić skoro i tak umrę. Dla mnie jest to najgorsza postawa jaka może być, ale może się mylę, może tak właśnie ma być. Może to ja mam coś w głowie zakodowane żeby walczyć o siebie. Jestem między innymi po studiach z oligofrenopedagogiki (ped. od upośledzonych umysłowo) i pracuję z upośledzonymi dziećmi od zawsze odkąd zaczęłam pracować widzę w rodzicach wolę walki o własne dzieci, widzę jak starają się szukać nowych metod by polepszyć byt dziecka. Przenoszę to na grunt własny i widzę blokadę mamy (to jedno) i blokadę ojca przed jakąś konkretną walką czy staraniem się o polepszenie stanu mamy. Po co mama ma pójść do szpitala skoro i tak jej nie pomogą, po co ma jechać turnus rehabilitacyjny (przecież się zmęczy).
Zdaję sobie sprawę, że to co napisałam jest mało składne, ale.... nie wiem gdzie zaczać temat...
Dzięki za jakąkolwiek odpowiedź.....
EWA