Książki

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-09, 23:58

yanomc pisze:przestudiowałem tu kacik humoru i tak się pośmiałem ze az się popłakałem


No to tu parę postów wyżej znajdziesz propozycje książek, przy których też możesz się popłakać.
A jeśli odrzut od literatury to skutek przesytu, to może przejdzie.

yanomc
Posty: 94
Rejestracja: 2012-12-20, 14:03
Lokalizacja: Lublin

Postautor: yanomc » 2013-04-10, 00:05

nie, może nie przesytu tylko tak mnie to zdołowalo, ta choroba, ze stracilem chec na czytanie, w ogóle na wiele rzeczy, które dotychczas robilem taki tumiwisizm zapanowal
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez yanomc, łącznie zmieniany 1 raz.

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kasia37 » 2013-04-11, 17:17

yanomc pisze:Czytam wiadomości w necie, gazety, jakies różne fora dziś np. przestudiowałem tu kacik humoru i tak się pośmiałem, ze az się popłakałem, a słuchac nie lubie. Kiedyś sporo czytałem zawodowo (bo musialem być na bieżąco), teraz mnie odrzucilo, nie wiem czemu, a sluchac nie mam cierpliwosci.


yanomc to czytasz najgorsze rzeczy z możliwych, wiadomości powinno się unikać :-) przecież one są naszpikowane "horrorami". Ja od 2 lat nie oglądam ani nie czytam wiadomości i bardzo mi z tym dobrze :-D Polecam spróbować.

Kącik humoru jest jak najbardziej ok, zawsze go odwiedzam jak jestem na forum :lol:

Spróbuj sięgnąć po książki, może sie przełamiesz i znowu Cię wciągnie czytanie :-)

Odnośnie czytnika, zakupiłam kindla :-) Teraz tylko muszę go rozpracować i znów będę miała biblioteczkę, wprawdzie wirtualną, ale cóż tam ważne, że będzie co czytać :-)
http://www.katarzynadebska.pl/

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-14, 21:12

Właśnie skończyłam pierwszą część autobiografii Herriota. Tak sobie czytałam, czytałam i myślałam, że owszem, miłe toto i pogodne, w sam raz do odpoczynku po uczciwej robocie, ale żeby od razu jako lekarstwo na chandrę? eee, chyba niekoniecznie. No i jak tak sobie czytałam (a czytałam to tylko nocami, żeby mnie młodzież nie rozpraszała) doszłam w końcu do momentu jak odziany w gumową zbroję tajemniczy rycerz pojawia się na farmie z misją podania jakiegoś rekwizytu operującemu weterynarzowi :10: :23: :lol: Poplułam laptopa, głośnym śmiechem obudziłam dziecia i już wiedziałam, że owszem, ta książka zdecydowanie nadaje się na leczenie z gorszych humorów. Może nie ma wiele takich momentów jak wyżej opisany, może niektóre postaci potrafią wyprowadzić z równowagi, ale naprawdę warto poczytać.
W każdym razie zamierzam przeczytać pozostałe 7 części, ale tę przyjemność będę sobie dawkować stopniowo, wciąż jeszcze więcej książek kupuję niż jestem w stanie przeczytać. A z zakupionych każda wydaje się wymagać natychmiastowego zajęcia się nią.

yanomc
Posty: 94
Rejestracja: 2012-12-20, 14:03
Lokalizacja: Lublin

Postautor: yanomc » 2013-04-15, 16:34

to wszystko przez PZNW tak sie wkurzylem ze tekstu nie widze ze dalem sobie spokoj

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-04-15, 16:54

O, mnie żadne zapalenia nerwów wzrokowych czy to wewnątrz- czy pozagałkowe czy nerwu VI nie odrzuciły od książek. Że czasem czytałam jedną stronę przez godzinę - trudno i tak nie umiałam nie czytać. I powiem więcej - jak byłam u okulistki, ta mi powiedziała, że dawno nie widziała u SMa tak ładnego nerwu wzrokowego. Ja się jej pytam, czy czytanie szkodzi mi na oczy (bo ojciec truł przez całe lata, że mam kiepski wzrok od tego czytania), to ona mi, że wręcz przeciwnie. Więc dla własnego zdrowia - zarówno psychicznego, jak i fizycznego - przeproś się z książkami :-)

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2013-04-15, 17:47

Jukka pisze:Właśnie skończyłam pierwszą część autobiografii Herriota. Tak sobie czytałam, czytałam i myślałam, że owszem, miłe toto i pogodne, w sam raz do odpoczynku po uczciwej robocie, ale żeby od razu jako lekarstwo na chandrę?


A na mnie to działa rewelacyjnie. Raz, że są takie smaczki, jak ten, który opisałaś, poza tym rewelacyjna lektura o zwierzętach, szczególnie tych dużych, a to na mnie zawsze dobrze działa :mrgreen:
Pozdrawiam
SylwiU

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kasia37 » 2013-04-17, 15:41

yanomc pisze:to wszystko przez PZNW tak sie wkurzylem ze tekstu nie widze ze dalem sobie spokoj


U mnie odwrotnie i na przekór temu paskudztwu :)

Jak leżałam w szpitalu z PZNW to mimo, ze literki mi się rozpływały a obraz był cały zamazany i tak czytałam :) Nie pozwolę żeby cokolwiek odebrało mi przyjemność jaka daje czytanie :-D
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez kasia37, łącznie zmieniany 1 raz.
http://www.katarzynadebska.pl/

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney

yanomc
Posty: 94
Rejestracja: 2012-12-20, 14:03
Lokalizacja: Lublin

Postautor: yanomc » 2013-04-17, 21:08

a ostatnio spędzam wolny czas na czytaniu roznych informacji o chorobie i na tutejszym forum przegladajac go

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kasia37 » 2013-04-18, 16:10

To dobrze, na początek dobre i to :) Może z czasem wrocisz jednak do czytania :)

W poprzednim poście miało być: "u mnie" a nie: "u nie" :-D Niestety juz nie mogę edytować
http://www.katarzynadebska.pl/

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2013-04-18, 16:49

;-)
Czytamy, czytamy :-D Odezwała się ta, która ostatnio czyta tylko jakieś instrukcje obsługi i tym podobne intelektualne kwiatki :lol:

Żarty żartami, ale spis już mam, brak miejsca na półkach też, ale za to zaprzyjaźniona biblioteka jest blisko. Balkon w końcu zaczyna wyglądać zachęcająco i nie straszy mrozem, więc będzie gdzie siedzieć z książką, w połączeniu z prozdrowotnym działaniem słońca ;-)

Wstyd się przyznać, ale tak jak zaczęłam chyba 3 lata temu "Grę anioła" Zafona, tak leży cały czas z krzyczącą zakładką w środku. "Cień wiatru" zajął mi może 2 dni, a tu, buuu. Zawsze było coś innego w tzw. międzyczasie do przeczytania na już. Teraz chyba zabiorę się za te 604 strony, z czego zostało mi ... 400 :oops: :lol:
Potem jednak na poważnie uzupełniam szare komórki i nadrabiam zaległości w tytułach.
yanomc pisze:a ostatnio spędzam wolny czas na czytaniu roznych informacji o chorobie i na tutejszym forum przegladajac go

Ha, faktycznie dobry początek, ale z autopsji doradzę ;-) - przeplataj to z książkami, dla zdrowotności :-D

beta13
Posty: 131
Rejestracja: 2012-08-05, 21:58
Lokalizacja: Kraków

Postautor: beta13 » 2013-04-19, 19:58

Przeczytałam caaały ten wątek z wielką przyjemnością , bo ja też nałogowiec co to bez książki nie przeżyje, a zapach nowej książki jest dla mnie jak narkotyk .. Znalazłam tu wiele książek które przeczytałam, ale też wiele takich które na pewno przeczytam po Waszych rekomendacjach :-D No i zapisuję się do klubu miłośników "Mistrza i Małgorzaty" :!: Parę dni temu dowiedziałam się że wyszło wydanie przygotowane według wydania z 1969 roku w Possev-Verlag, Frankfurt/Main, Jest wyjątkowe, ponieważ zaznaczone są w nim na czerwono wszystkie ingerencje sowieckiej cenzury. Właśnie niedługo będę czytać jak znajoma skończy bo nabyła :-) :-)

kasia37
Posty: 211
Rejestracja: 2009-02-02, 23:59
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: kasia37 » 2013-04-22, 13:24

Wow też bym chciała takie wydanie "Mistrza i Małgorzaty" :)

Poszukam i sobie kupię :-D
http://www.katarzynadebska.pl/

„Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney

Lotka
Posty: 202
Rejestracja: 2012-12-31, 10:55
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: Lotka » 2013-04-22, 14:19

Jak mnie cieszy zdanie lekarki Jukki, ze czytanie dobrze robi na nerw wzrokowy :) ja z zapaleniem nerwu czytałam mozolnie "Przeminęło z wiatrem" z maciupkim druczkiem - dałam radę!

Czytałam to wydanie Mistrza i Małgorzaty, o którym piszecie, z tekstem na czerwono, jednakże - za nic nie pojmuję zachwytów nad tą książką, bo do mnie ona nie przemówiła.

W tym roku leżąc na płasko w szpitalu po punkcji dzielnie trzymałam księgę nad sobą i czytałam, czytałam.. powoli, ale zawsze (jakiś krwawy kryminał) Czytanie to nałóg!

yanomc
Posty: 94
Rejestracja: 2012-12-20, 14:03
Lokalizacja: Lublin

Postautor: yanomc » 2013-04-22, 18:31

http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=r ... rxC81oRSlA

a co o tym sadzicie bo ostatnio jakos tak często politycy i nie tylko przescigaja się w opiniach takich


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości