Koty

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2015-03-30, 17:18

sylseb pisze:Musiałam dzisiaj uśpić Plameczkę

Bardzo smutne. I podobnie jak Zosia, mam identyczne wrażenie, iż Pirat pojawił się w Twoim domu Sylwia po coś..po to, by mniej bolało, by smutek mieszać z radością.

Muś zatankował zbiorniki i we wieś chodu..jeszcze tyle roboty :-). Dobrze, że tylko w marcu kocurki myślą innymi częściami ciała niż w pozostałe miesiące, bo by Musiek długo nie pociągnął. ;-).
Blania, dokarmiaj go dobrze, gdy wraca z sanatorium.

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 51
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2015-03-30, 17:29

Sylwia-szkoda Plamki ,ale..,no i jest Pirat -jak to fajnie Zosia i Wojtek napisali .Oczywiście Grunia też ma swoje prawa ,ale Pirat to jeszcze smarkacz :-) i wychowywać go trzeba .

homag pisze: bo by Musiek długo nie pociągnął
-Wojtek -on tak prawie koło 12 lat ciągnie :1:
Blanka

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2015-03-31, 08:23

Może macie racje, ale wiadomo, że łatwo nie jest :) Z Plamką było o tyle łatwiej, że właściwie od dwóch lat żyła na kredyt, jeszcze jesienią miała guza usuwanego. Ale smutno...
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 51
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2015-03-31, 16:52

Jak Ci Pirat da popalić ,to przestaniesz się smutać :-) .

Koty marcują ,a Anulak wygląda jak zapylona kotka :14: Uprzedzam ,ze nie zrobię fotki ,bo się nie odchudza :oops: (nie mam serca go ograniczyć ,tamte spala na wybiegach ,a on je i się byczy ) . Gucio na krótsze trasy wybywa ,a Fela ..też się byczy ale tyle nie je .
Blanka

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2015-04-01, 12:35

Anulaka proszę wycieniować, bo nawet jakby przyszło mu do głowy trochę pomarcować, to serducho może mu stanąć, a tu chyba raczej nie o ten mięsień chodzi. :4:
Wojtek

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2015-04-01, 23:26

Widział kto kota, który śpi w takiej pozycji :?: :lol:

[center]Obrazek[/center]

[center]Obrazek[/center]


Mam nadzieję, że wypatrzycie Helenę w tej kolorowej pościeli, bo trochę się gubi, a szkoda bo pierwszy raz coś takiego widzę, zazwyczaj kocisze zwijają się w kłębek do spania, a tu takie leżakowanie, że tylko okularów słonecznych brak :lol:
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2015-04-02, 07:15

No co Ty, u Gapka to była norma :) Właściwie to tylko Pirata jeszcze nie złapałam w takiej pozycji, ale może się nauczy :)
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2015-04-03, 17:10

No to muszę się do czegoś przyznać. Już po pożegnaniu Plameczki postanowiłam wypełnić puste miejsce w moim mieszkaniu. A tak się trafiło, że w "mojej" lecznicy swoje koty obsługuje hodowczyni ragdolii. I traf chciał, że były jakieś kłopoty z miotem, jakieś niedobitki wyżyły i to też długo nie było wiadomo, czy przeżyją, no i jakie będą reperkusje brania końskich dawek antybiotyków i samej choroby. No i... Kala przeżyła :) Nie wiadomo jeszcze jak to z nią będzie, może mieć nawracające zapalenie zatok, ale w niedzielę została zaszczepiona i postanowiłam... ją wziąć. Od dzisiaj jest ze mną i moimi futrzakami:
Obrazek
Ma też koło pięciu miesięcy, ale jest... dwa razy większa. Ale to nie tylko sprawa tego, że Pirat jest ogólnie mniejszy, ale taka cecha rasy. Ja co prawda jest fanem raczej syjamowatych, ale ... sami zobaczcie, nowy nabytek w pełnej krasie:
Obrazek
Bardzo towarzyska, szaleje z zabawkami, więc może Pirat będzie się bawił z nią, a nie będzie dręczyć Grusi. No i zobaczymy jak Grusiaczek sobie poradzi.

Gapeczek i Plameczka będą mi zawsze bardzo bliskie, brakuje mi ich i spoglądam tęsknie na miejsca, gdzie najczęściej przebywały. Ale cóż, zawsze mogę dać dom jakimś innym :)
Pozdrawiam
SylwiU

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2015-04-04, 12:37

Sylwia, i to mi się podoba. Kala - cudeńko, a Pirat ma emocjonalnego rówieśnika. :-)

Koty nasze już na zawsze będą z nami. Pamięć o nich będzie, bo inaczej nie może być. Twoja Plamka i Gapek użyli kawał pięknego, kociego życia. Dzięki Tobie mieli szczęście. :-)
Wojtek

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2015-04-04, 21:37

sylseb pisze:Gapeczek i Plameczka będą mi zawsze bardzo bliskie
Puste miejsce można zapełnić/wypełnić, ale nigdy zastąpić :2:. Mimo to Sylwia, jesteś Babka na medal, dałaś nowemu szczęśliwcowi dom :579:, za co nieustannie Cię podziwiam, masz ogromne serce :-)
Czasem Ci nawet zazdroszczę :-P, bo jak pomyślę, że moja Helka taka jedynaczka... ;-)

Śliczna Kala/Kalka :-P..., czy ona ma błękitne oczęta :?: :-)
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2015-04-04, 21:59

zosiasamosia pisze:
sylseb pisze:Gapeczek i Plameczka będą mi zawsze bardzo bliskie
Puste miejsce można zapełnić/wypełnić, ale nigdy zastąpić :2:. Mimo to Sylwia, jesteś Babka na medal, dałaś nowemu szczęśliwcowi dom :579:, za co nieustannie Cię podziwiam, masz ogromne serce :-)
Czasem Ci nawet zazdroszczę :-P, bo jak pomyślę, że moja Helka taka jedynaczka... ;-)

Śliczna Kala/Kalka :-P..., czy ona ma błękitne oczęta :?: :-)

Zosiu, normalnie zaczerwieniłam się :oops:
A Kala szaleje, uwielbia się bawić, już pierwszej nocy o 3 rano próbowały z Piratem roznieść mieszkanie, chyba będę się chować przed sąsiadami, bo ganiają jak potłuczone :) Pirat już na niej się wyżywa, Grunia troszkę spokoju ma. Aklimatyzacja błyskawiczna, widać, że miała kontakt i z innymi kotami i z ludźmi. Trochę przeraża mnie fakt, że trzeba ją często wyczesywać, najlepiej codziennie. najwyżej będę zapraszać gości na czesanie :)
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2015-04-07, 17:48

Sylwia - Twój nowy domownik jest po prostu cudny :579: zauroczyła mnie ta Twoja gwiazdka tymi ślepkami :579: no i piąteczka za ogromne serduszko :11:

Zosia - Helcia w moim mniemaniu ( aczkolwiek mam kompletny brak doświadczenia w przyjaźni z kociszczami) śmiało wygrałaby konkurs na akrobatyczne spanie :shock: mistrzostwo świata po prostu :-D
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2015-04-08, 16:13

Wiecie co, chyba mnie z tej grupy wysiedlicie, ale naprawdę miałam stracha, że prawo serii trwa. Wczoraj zaniosłam Grunię do lekarza, bo nie mogła... się wypróżnić :( normalnie stresa miałam, bo niby powinna lewatywa wystarczyć, ale jak top nie zwykłe zatkanie? Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia z Gapciem i Plamcią ... Grunia też w końcu najmłodsza nie jest.
No ale okazało się że się zatkała kłakami, jedna lewatywa wystarczyła, kupiłam jej teraz karmę fibre i zobaczymy. Przy okazji poprosiłam o pobranie krwi, miała zdjęcia robione, przed lewatywą i po. Krew w porządku, nerki, wątroba pracują, są w stanie adekwatnym do wieku :) No i kamienie w nerkach - ale z tym malutka będzie musiała żyć. Żeby tylko jej jelitko nie było byt leniwe :) Bo bacikiem pogonię
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 51
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2015-04-14, 11:28

Ależ ja ten temat zaniedbałam .Tzn tylko temat ,bo moje koty mają się dobrze .

Sylwia -twoja nowa domowniczka jest piękna :-) i jaki ma ogon :shock:

sylseb pisze: bacikiem pogonię
-bacik to na moje leniwce poprosze .Ograniczyłam porcje (2x) to mało co nie ogłuchne jak wychodze .Cała trójca sie drze .I słonko świeci .I parapety co dzień prawie do mycia.. :14: mam wrażenie ,że jedyna aktywność Anulaka i Gucia to wskakiwanie/zeskakiwanie z parapetów.
Blanka

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2015-04-14, 13:30

Bacik Grusi nie pomógł :(, w piątek wieczorem postraszyłam Grusię lewatywą i w nocy łaskawie się załatwiła. Do tej pory znowu nic, pewnie, jak dzisiaj nie zastanę niespodzianki na kafelkach pod kabiną, to znowu wizyta. Przez 14 lat chodziłam do weterynarza towarzysko, to teraz muszę odrobić :|

Ja w sobotę zrobiłam "wietrzenie futer", na balkonie oczywiście :) I ten super odważny kocurek Pira(nia)t chodził na zgiętych nóżkach :) Czyli nie taki super bohater z niego, ale do balkonu się przyzwyczai :) A Kalusia wyszła, rozłożyła się na fotelu, potem poszła podrażnić Grunię, co to dla niej taki balkon, w końcu miała jechać do hodowli w ... Australii.
A żarte to oba maluchy są, z tym, że Pirat jakby bardziej. Niezbyt dokładnie przykryłam talerz z makaronem i czekałam na podgrzanie rosołu, ale on zauważył szparę i oczywiście skorzystał. Jak go zabierałam, to jeszcze ostatnim rzutem wciągał kluseczki. A raz to mnie załamał, zostawiłam resztkę masła w maselniczce (przykrytej oczywiście) i jak wróciłam, to przykrywka leżała jak poprzednio, a masło zniknęło... Mam wrażenie, że drut kolczasty też by wciągnął.
Pozdrawiam
SylwiU


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Majestic-12 [Bot] i 44 gości