Władysław Broniewski
_________________
Muchi z nosia
Tego tytułu nie znam-a zdaje sie -żal nieodżałowany
***********************************************************
Nudno jest tu bez ciebie. Nudno do obłędu!
Jestem jeszcze wraz z wiewiórką i pieskiem,
Piszę, czytam i palę, wciąż mam oczy niebieskie,
Lecz to wszystko tylko siłą rozpędu.
Wciąż jeszcze świt jest szary, zmierzch niebiesko -złoty,
Dzień przechodzi na jedną, noc na drugą stronę
I róże zakwitają bez wielkiej ochoty:
Bo tak są już przyzwyczajone.
A jednak świat się skończył. Czy wy rozumiecie?
Świata nie ma i ja go nie stworzę.
Czas jest równy i cichy. Lecz czekajcie... może -
Może ja jestem już na tamtym świecie?
*************************************************
La précieuse
Widzę cię w futro wtuloną,
wahającą się nad małą kałużą,
z chińskim pieskiem pod pachą, z parasolem i z różą...
I jakżeż ty zrobisz krok w nieskończoność?
************************************************
A to tak...przy sobocie -przed rodzinnymi wypadami do knajp wszelakich
Teatrzyk Zielona Gęś
ma zaszczyt przedstawić
"Dziwnego kelnera"
Występują:
Dziwny Kelner
Gość I
Gość II
i Gość III
Dziwny Kelner:
Pan płaci?
Gość I:
Kotlet barani.
Dziwny Kelner:
Kotlet barani dwieście.
Wódki nie było?
Gość I:
Wódki nie było.
Dziwny Kelner:
Wódki nie było pięćset.
Piwo?
Gość I:
Piwa nie było.
Dziwny Kelner:
Piwa nie było sześćset, kotlet dwieście, osiemset, dziękuję panu. (do Gościa II) Ozór sos chrzanowy?
Gość II:
Jajecznica z trzech.
Dziwny Kelner:
Ozór sos chrzanowy nie było dwieście pięćdziesiąt jajecznica z trzech dziewięćdziesiąt dziewięć, szampan nie było sześć tysięcy, razem 6349, dziękuję panu, dobranoc panu.
Gość III:
(wstaje i za pomocą dębowej laski robi dziurę w głowie Dziwnego Kelnera)
Dziwny Kelner:
Dziura w głowie osiemset pięćdziesiąt, kotlet wieprzowy dwieście, razem tysiąc pięćdziesiąt, piwa nie było, sto, tysiąc sto pięćdziesiąt, dziękuję panu, dobranoc panu.
Moje uszanowanie panu.
K U R T Y N A
Konstanty Ildefons Gałczyński