Ja ostatnio wróciłam do horrorów, psychologicznych...
Przyznam, że po diagnozie męża musiałam "odstawić" cięższe filmy
. Widać czas ten już minął bo znów urządzamy maratony filmowe, że strach się bać...
A ostatnio oglądałam klasyk:
"Wzgórza mają oczy I "
"Topór"
"Dom zły" (polski - trudny film,ale wart obejrzenia)
"Zemsta po śmierci" (o wampirach, trochę nie w moim guście, ale wart obejrzenia)
"Echo"
"Robak" (co tam się działo...
)
I bardzo trudny film:
"Bez mojej zgody"
( film o dziewczynce chorej na raka i jej siostrze tzw. dawcy, kto ma słabe nerwy niech nie ogląda
)
A na koniec jeśli ktoś lubi "absurdy" kinowe:
"Porąbani"
( Coś jak horror, sceneria straszna rzeczywiście, ale tak głupi, że aż śmieszny
)