Pogorszenie czy rzut

j.w.

Moderator: Beata:)

inez11
Posty: 23
Rejestracja: 2009-02-26, 21:07
Lokalizacja: OZIMEK

Postautor: inez11 » 2011-02-06, 18:45

Witam! Nie udzielam się często na forum,ale na bieżąco podczytuję Was kochani...radzę się jak coś się dzieje..i tak jest i tym razem niestety.Jakieś dwa tygodnie temu dopadł mnie wirus..katar wredny,trochę kaszlu,bez gorączki...niby wszystko po tygodniu minęło..ale zaczęły się problemy z nogami..osłabienie kopytek-jak z waty ,i zawroty głowy..no a dziś wstałam z potwornym bólem głowy i z nóg się słaniam..cały dzień leżę..bardzo słabosilna ..zastanawiam się czy do neuro trzeba się udać..jeszcze muszę dodać że od około 1,5 tygodnia dziwne drżenia rąk występują,jak coś robię.i nie musi to być nic ciężkiego -zwyczajne rzeczy..np podpisać się miałam w szkole.katastrofa..tak żle się czuję że podjęłam męską decyzję i w piątek wieczorem odstawiłam moją córcię od piersi ze strachu że tym razem nie wywinę się od szpitala-tak jak to zrobiłam w listopadzie...Proszę poradżcie moi kochani czy mam się martwić i działać czy to minie.Czuję się tak jak bym miała grypę..,słaba,rozbita,zataczam się...zero gorączki.. :5:
Zycie jest MARZENIEM....SPEŁNIJ JE

pauclau
Posty: 12
Rejestracja: 2011-01-20, 01:08
Lokalizacja: Zamosc

Postautor: pauclau » 2011-02-06, 18:57

może bolerioza?

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2011-02-06, 19:51

pauclau, zaśmiecasz forum postami o boreliozie. Zwracam tym samym uwagę i podałam Ci w zdublowanym temacie który założyłeś, odpowiedni, jeden z wielu na tym forum link, gdzie piszemy o tej chorobie.
Pozdrawiam licząc na dostosowanie się.
Obrazek

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-02-06, 22:00

Hi.
Myślę że chyba jednak zapukasz do gabinetu medyceusza ,bądz to familijnego ,badż neuro
bo ten ostatni będzie bardziej lotny w rozpoznaniu
3-maj się ;-)
co w duszy,to i w oczach

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2011-02-06, 22:22

inez11 pisze:czy mam się martwić i działać czy to minie.Czuję się tak jak bym miała grypę..,słaba,rozbita,zataczam się...zero gorączki..

Nie martwić się, ale działać z całą pewnością. Jutro lekarz i koniec ;-)
Pozdrawiam i wróć tu inez11, pisząc nam koniecznie, jak się wszystko toczy.
Obrazek

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2011-02-06, 22:45

Nie czekaj Inez ,posłuchaj Kocziego i idź do lekarza , najlepiej do neurologa a jak nie bedzie chciał przyjąć to na izbę ;-)
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

inez11
Posty: 23
Rejestracja: 2009-02-26, 21:07
Lokalizacja: OZIMEK

Postautor: inez11 » 2011-02-07, 08:00

Witam! Dziś z przerażeniem otwierałam oczy ...a tu proszę..niebo :mrgreen:
mam nadzieję że tak zostanie do końca tygodnia i neurologa będę mogła zostawić na ferie-u nas od piątku.Z dostaniem się do neuro nie mam kłopotu bo chodzę prywatnie do ordynatora i w razie czego od razu jestem przyjęta na oddział..Pozdrawiam Was cieplutko.
Zycie jest MARZENIEM....SPEŁNIJ JE

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-02-07, 08:58

No tak,byle lekarzyna nie będzie mi w dziąsła zaglądał...
na kimże narybek wiedzy tajemnej,neurologią zwaną,ma się kształcić
na fantomach...
;-)
co w duszy,to i w oczach

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2011-02-07, 11:56

koczi230 pisze:na kimże narybek wiedzy tajemnej,neurologią zwaną,ma się kształcić
na fantomach...


Taaak...a my po badaniu przez narybek będziemy mieć bóle..już tylko fantomowe :lol:
Ups..już znikam :-D
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4

inez11
Posty: 23
Rejestracja: 2009-02-26, 21:07
Lokalizacja: OZIMEK

Postautor: inez11 » 2011-02-08, 00:06

koczi to nie tak....nie staję na przeciw narybkowi...''oddałam'' się nawet w ręce jednego takiego...w słup krenguff mnie się wbił i to za pierwszym razem :mrgreen: na marginesie-dobrze że wcześniej nie wiedziałam że to jego pierwszy raz...bo ja tez nie byłam w tej kwestii doświadczona :shock: Chodzi o to że dostać się do wojewódzkiego szpitala bez przygód to sukces..a jak ordynator wypisze skierowanie to żadna pindzia na izbie nie rozważa czy słuszna to decyzja żeby kierować na oddział..Raz nawet skierował mnie na oddział,a sam na sympozjum do Stanów odleciał,to na skierowaniu wypisał jakie badania mam mieć zrobione i solu podane od razu.Przewinęłam się już przez kilka gabinetów w nadzieji że ktoś jakąś inną jednostkę wymyśli,ale z racji że wszyscy byli monotematyczni zdecydowałam się na medyka który jest w stanie ułatwić mi życie :10:
Zycie jest MARZENIEM....SPEŁNIJ JE

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-02-08, 10:55

jedynkowa inez
Przekora i zazdrość (wstydliwa rodaków przywara ),dyktowała mi literki,bo sam doświadczyłem zaszczytu starania się przyjęcia na oddział z tzw. marszu ,a tu STOP.
na nakłucie (warunek kolacji na oddziale)porwał mnie kwartet narybkowy
przez godzinę mędrkowali ichniejszym językiem i...nawet kropelki
wkroczył tedy piąty do brydża, BOSS oddziału i udoił ile winno być.
" medyka który jest w stanie ułatwić mi życie ..."
i tak 3-maj
;-)
co w duszy,to i w oczach

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2011-02-09, 10:24

inez11 pisze:Przewinęłam się już przez kilka gabinetów w nadzieji że ktoś jakąś inną jednostkę wymyśli,ale z racji że wszyscy byli monotematyczni zdecydowałam się na medyka który jest w stanie ułatwić mi życi
tez tak zrobiłam,jak coś się dzieje potrzebuję lekarza od zaraz a najlepiej od wczoraj a nie może jak pan doktor pozwoli , albo w trzecim kwartale :-?
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

BASIA 1
Posty: 60
Rejestracja: 2010-01-04, 14:42
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: BASIA 1 » 2011-02-09, 13:15

Witam! Nie wiem czy dobrze trafiłam, gdyż rzadko bywam na forum i jeszcze rzadziej cokolwiek piszę. Mam mały problem, który spędza mi sen z powiek. W nadziei na sensowne wytłumaczenie zwracam się z prośbą do Was moi kochani. Od sierpnia ubiegłego roku biorę betaferon i wszystko było fajnie. Zapomniałam o chorobie, ale od jakiegoś tygodnia mam problem z lewą ręką i nogą. Brak sił w tych kończynach powala i zniechęca. Mam pytanie czy takie objawy to rzecz normalna? Czy rzut jest tak silny, że lek nie daje rady??? Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję i pozdrawiam!:-)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-02-09, 13:34

Basiu, przy betaferonie też możesz miec rzut i potrzebne są sterydy ale stwierdzić to może tylko neurolog, dlatego nie zwlekaj, bo.....
BASIA 1 pisze:ale od jakiegoś tygodnia mam problem z lewą ręką i nogą. Brak sił w tych kończynach powala i zniechęca

to całkiem poważne objawy i tydzień wystarczy, czas do lekarza. pozdrawiam :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Ania W.
Posty: 6335
Rejestracja: 2009-07-11, 17:19
Lokalizacja: Głogów /dolnośląskie

Postautor: Ania W. » 2011-02-09, 13:42

Basiu lepiej skontaktuj się jak najszybciej z neurologiem.
Ja brałam beteferon i niestety rzuty występowały. :-/
Jeśli czujesz, że coś się dzieje to niech Cię obejrzy lekarz...

Powodzenia. :-)


Wróć do „Kolejne rzuty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości