![:5:](./images/smilies/041.gif)
Pogorszenie czy rzut
Moderator: Beata:)
Witam! Nie udzielam się często na forum,ale na bieżąco podczytuję Was kochani...radzę się jak coś się dzieje..i tak jest i tym razem niestety.Jakieś dwa tygodnie temu dopadł mnie wirus..katar wredny,trochę kaszlu,bez gorączki...niby wszystko po tygodniu minęło..ale zaczęły się problemy z nogami..osłabienie kopytek-jak z waty ,i zawroty głowy..no a dziś wstałam z potwornym bólem głowy i z nóg się słaniam..cały dzień leżę..bardzo słabosilna ..zastanawiam się czy do neuro trzeba się udać..jeszcze muszę dodać że od około 1,5 tygodnia dziwne drżenia rąk występują,jak coś robię.i nie musi to być nic ciężkiego -zwyczajne rzeczy..np podpisać się miałam w szkole.katastrofa..tak żle się czuję że podjęłam męską decyzję i w piątek wieczorem odstawiłam moją córcię od piersi ze strachu że tym razem nie wywinę się od szpitala-tak jak to zrobiłam w listopadzie...Proszę poradżcie moi kochani czy mam się martwić i działać czy to minie.Czuję się tak jak bym miała grypę..,słaba,rozbita,zataczam się...zero gorączki.. ![:5:](./images/smilies/041.gif)
![:5:](./images/smilies/041.gif)
Zycie jest MARZENIEM....SPEŁNIJ JE
Witam! Dziś z przerażeniem otwierałam oczy ...a tu proszę..niebo
mam nadzieję że tak zostanie do końca tygodnia i neurologa będę mogła zostawić na ferie-u nas od piątku.Z dostaniem się do neuro nie mam kłopotu bo chodzę prywatnie do ordynatora i w razie czego od razu jestem przyjęta na oddział..Pozdrawiam Was cieplutko.
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
mam nadzieję że tak zostanie do końca tygodnia i neurologa będę mogła zostawić na ferie-u nas od piątku.Z dostaniem się do neuro nie mam kłopotu bo chodzę prywatnie do ordynatora i w razie czego od razu jestem przyjęta na oddział..Pozdrawiam Was cieplutko.
Zycie jest MARZENIEM....SPEŁNIJ JE
koczi to nie tak....nie staję na przeciw narybkowi...''oddałam'' się nawet w ręce jednego takiego...w słup krenguff mnie się wbił i to za pierwszym razem
na marginesie-dobrze że wcześniej nie wiedziałam że to jego pierwszy raz...bo ja tez nie byłam w tej kwestii doświadczona
Chodzi o to że dostać się do wojewódzkiego szpitala bez przygód to sukces..a jak ordynator wypisze skierowanie to żadna pindzia na izbie nie rozważa czy słuszna to decyzja żeby kierować na oddział..Raz nawet skierował mnie na oddział,a sam na sympozjum do Stanów odleciał,to na skierowaniu wypisał jakie badania mam mieć zrobione i solu podane od razu.Przewinęłam się już przez kilka gabinetów w nadzieji że ktoś jakąś inną jednostkę wymyśli,ale z racji że wszyscy byli monotematyczni zdecydowałam się na medyka który jest w stanie ułatwić mi życie ![:10:](./images/smilies/064.gif)
![:mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
![:shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
![:10:](./images/smilies/064.gif)
Zycie jest MARZENIEM....SPEŁNIJ JE
jedynkowa inez
Przekora i zazdrość (wstydliwa rodaków przywara ),dyktowała mi literki,bo sam doświadczyłem zaszczytu starania się przyjęcia na oddział z tzw. marszu ,a tu STOP.
na nakłucie (warunek kolacji na oddziale)porwał mnie kwartet narybkowy
przez godzinę mędrkowali ichniejszym językiem i...nawet kropelki
wkroczył tedy piąty do brydża, BOSS oddziału i udoił ile winno być.
" medyka który jest w stanie ułatwić mi życie ..."
i tak 3-maj
![;-)](./images/smilies/004.gif)
Przekora i zazdrość (wstydliwa rodaków przywara ),dyktowała mi literki,bo sam doświadczyłem zaszczytu starania się przyjęcia na oddział z tzw. marszu ,a tu STOP.
na nakłucie (warunek kolacji na oddziale)porwał mnie kwartet narybkowy
przez godzinę mędrkowali ichniejszym językiem i...nawet kropelki
wkroczył tedy piąty do brydża, BOSS oddziału i udoił ile winno być.
" medyka który jest w stanie ułatwić mi życie ..."
i tak 3-maj
![;-)](./images/smilies/004.gif)
co w duszy,to i w oczach
tez tak zrobiłam,jak coś się dzieje potrzebuję lekarza od zaraz a najlepiej od wczoraj a nie może jak pan doktor pozwoli , albo w trzecim kwartaleinez11 pisze:Przewinęłam się już przez kilka gabinetów w nadzieji że ktoś jakąś inną jednostkę wymyśli,ale z racji że wszyscy byli monotematyczni zdecydowałam się na medyka który jest w stanie ułatwić mi życi
![:-?](./images/smilies/icon_confused.gif)
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
Witam! Nie wiem czy dobrze trafiłam, gdyż rzadko bywam na forum i jeszcze rzadziej cokolwiek piszę. Mam mały problem, który spędza mi sen z powiek. W nadziei na sensowne wytłumaczenie zwracam się z prośbą do Was moi kochani. Od sierpnia ubiegłego roku biorę betaferon i wszystko było fajnie. Zapomniałam o chorobie, ale od jakiegoś tygodnia mam problem z lewą ręką i nogą. Brak sił w tych kończynach powala i zniechęca. Mam pytanie czy takie objawy to rzecz normalna? Czy rzut jest tak silny, że lek nie daje rady??? Za wszystkie odpowiedzi bardzo dziękuję i pozdrawiam!:-)
Basiu, przy betaferonie też możesz miec rzut i potrzebne są sterydy ale stwierdzić to może tylko neurolog, dlatego nie zwlekaj, bo.....
to całkiem poważne objawy i tydzień wystarczy, czas do lekarza. pozdrawiam![:-)](./images/smilies/001.gif)
BASIA 1 pisze:ale od jakiegoś tygodnia mam problem z lewą ręką i nogą. Brak sił w tych kończynach powala i zniechęca
to całkiem poważne objawy i tydzień wystarczy, czas do lekarza. pozdrawiam
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości