Pogorszenie czy rzut

j.w.

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-07-28, 14:25

Wopa pisze:Wczesniej stosował Encorton i musiał ordynowć przerywanie brania leku z powodu objawów ubocznych. Ale tak jak mówię co lekarz to filozofia i co pacjent to inny.

Prawda, każdy organizm, tym bardziej eSMowaty jest inny. Ja po metypredzie czy solu-medrolu fatalnie się czuję, skutki uboczne są tak nasilone, że masakra. Encorton mogę brać bez żadnych problemów i pomaga. Widać mój SM jest starej daty, tak jak encorton ;-) :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

hej...............

Postautor: zosiasamosia » 2011-07-29, 10:03

słuchajcie, ja jestem jeszcze w trakcie diagnostyki, powiedzcie proszę czy jeżeli SM się potwierdzi, a objawy mrowienia, drętwienia i przeczulicy skóry na chwile obecną minęły to od razu dostanę jakieś leki czy jak ?

i drugie pytanie, czy po tzw. rzutach wasze życie i funkcjonowanie jakoś się pogarsza ?, czy po rzucie organizm wraca do normy czy może zostaje jakiś ślad ?

no i nie wiem czy w dobrym poście zadałam pytanie czy trzeba nowy założyć, mam wiele wątpliwości ............... :roll:
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-07-29, 11:35

Zosiu, jeżeli dostaniesz diagnozę SM, to zakwalifikujesz się do leczenia, objawy nie mają znaczenia.
zosiasamosia pisze:czy po tzw. rzutach wasze życie i funkcjonowanie jakoś się pogarsza ?, czy po rzucie organizm wraca do normy czy może zostaje jakiś ślad ?

Rzut, to nasilenie objawów i u każdego przebiega inaczej, tylko neurolog może ocenić czy to rzut, czy tylko chwilowe pogorszenie. W trakcie rzutu w szpitalu podają kroplówki ze sterydu solu-medrolu, można też brać w domu w tabletkach ale solu lepiej wygasza rzut. Czy po rzucie coś zostanie zależy od tego jak silne masz rzuty, jak szybko zareagujesz i podejmiesz leczenie i od lekarza jak to oceni i jak ten rzut potraktuje. Tak czy inaczej, gdyby nasiliły się jakieś objawy a na dodatek doszły nowe i pogorszyło się ogólne samopoczucie nic, tylko do lekarza albo na izbę przyjęć. :-)
Będzie dobrze, początki zawsze są trudne ale nauczysz się oceniać i ogarnąć całe to SM. pozdrawiam :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-07-29, 12:06

zosiejko, pogorszenie,rzut zostawia czasem po sobie "pamiątki"ale esemowate jakoś sobie z nimi radzą,bo muszą,by dalej pełnić obywatelski obowiązek bycia świadomym obywatelem.Ważna rzecz aby przy rzucie,pogorszeniu,nie pozwolić sobie na tzw.dołek
ćwiczenia fizyczne,umysłowe czynią z nas esemków długo chodzących(ku utrapieniu ZUS)
istot rasy ludzkiej.
Ale szlachetna przedpiszącama pełną rację;jak mamy silny rzut,jak szybko reagujemy na ten fakt.
Obserwacja Siebie,zachowań motorycznych itd. daje nam esemowatym czas na dobrą
i skuteczną reakcję.
Warkocze do góry
;-)
co w duszy,to i w oczach

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-07-29, 12:30

koczi230 pisze:szlachetna przedpiszącama pełną rację

mój szlachetny też ;-) :-D tak jak wszyscy, którzy Ci odpiszą...
...bo widzisz Zosiu, każdy eSMowaty jest inny i inaczej choruje i reaguje na leki, każdy lekarz też prowadzi leczenie po swojemu, nie koniecznie trafiając w samo sedno w odpowiednim czasie. :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

elka
Posty: 170
Rejestracja: 2010-08-18, 19:15
Lokalizacja: Polska

Postautor: elka » 2011-07-29, 12:31

Jeszcze tak a propos Encorton'u : sugerowałam neurolog przepisanie "noocześniejszego" sterydu, ale moja sugestia trafiła w próżnię. Wzięłam, co dała, bo dla mnie jeden czort. Dobrze, że pomaga.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-07-29, 12:52

Elu jak pomaga, to masz rację jeden czort, gdyby nie pomagał a jeszcze gorzej-szkodził, trzeba walić pięścią w stół i domagać się zmiany ;-) :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

....................

Postautor: zosiasamosia » 2011-07-29, 13:12

wiecie co, wydaje mi się że nie dramatyzuję, jakoś tak na spokojnie podchodzę, bo wydaje mi się że są gorsze choroby :roll:

ale powiem Wam, że od kiedy czekam na diagnozę wszystkie objawy wydają się być nasilone i ścisle przylegać do SM :-/, tzn jak nie wiedziałam to chyba czułam się lepiej, przecież można być słabym, zmęczonym, mieć czasem zawroty głowy itp. dolegliwości, bo w końcu praca, dzieci, dom, a teraz jak się nawet czasem potknę to mi się czerwona lampka zapala :-/, eh....same dylematy, zostało czekać.............

dziękuję wszystkim za dobre rady i wsparcie :-)
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2011-07-29, 19:25

zosiasamosia pisze:ale powiem Wam, że od kiedy czekam na diagnozę wszystkie objawy wydają się być nasilone i ścisle przylegać do SM , tzn jak nie wiedziałam to chyba czułam się lepiej, przecież można być słabym, zmęczonym, mieć czasem zawroty

Zosiu, to normalne, psychika dodaje a wyobraźnia szaleje, dlatego przy takich chorobach trzeba tak wypełnić czas, żeby jak jak najmniej zostawało na myślenie.
Nie masz jeszcze diadnozy, więc gdyby jednak okazało się, że to SM, będziesz że tak powiem "wprawiona" ;-) :-)
Trzymaj się i nie zawracaj sobie głowy eSMem wakacje są, od tego też :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-08-11, 21:53

raczej na pewno,najlepiej nawiedz gabinet medyka i poinformuj go o tym
chyba że miewasz kłopoty z układem kostnym... ;-)
co w duszy,to i w oczach

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2011-08-23, 11:13

Hej znów powracam do tematu, nie pytam czy to rzut, bo to raczej nie rzut :8: , ale............
przed diagnozowaniem w szpitalu byłam spokojna, opanowana, nawet diagnozę przyjęłam z podniesionym czołem ( chyba lekarze bardziej bali się mi powiedzieć niż ja bałam się ją usłyszeć :-? ), po powrocie do domu jednak wyobraźnia działa, choć może to nie tylko wyobraźnia, wydaje mi się, że się nie denerwuję, prowadzę czynny tryb życia, chodzę do pracy, potem dom, dzieci i tak wkoło, ale ciągle mi się wydaje, że mam takie słabe nogi, ręce no i doszło drżenie rąk, ciągle to u siebie widzę, czy to zatem efekt SM czy może jakaś wewnętrzna "nerwa"?, a może ukryty strach przed nieznaną przyszłością ?. Przed diagnozą nie czułam tego, więc jak to tłumaczyć, najbardziej niepokoi mnie to drżenie rąk, czy można temu jakoś przeciwdziałać, pomóżcie zrozumieć ten stan :-/
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

weisena
Posty: 39
Rejestracja: 2011-08-23, 14:36
Lokalizacja: Łomianki

Postautor: weisena » 2011-08-24, 11:06

psychika szaleje, przy tym choróbsku nie dziwne. Ja też każdą dolegliwość przypisuję chorobie, choć zapewne przyczyny są inne. Takich rzeczy jak drętwienie, brak czucia nie traktuję jako rzut, bo mam to bardzo często i szybko to mija po medrolu w tabsach. Prawdziwy rzut to był jak wcale nie chodziłam, a te "pierdoły" to ja traktuję jak zwykłe objawy choroby :-D które i tak skutecznie utrudniają życie :evil:

koczi230
Posty: 1808
Rejestracja: 2009-08-04, 21:57
Lokalizacja: Lublin

Postautor: koczi230 » 2011-08-24, 11:57

ZosiejkoSamosiejko.
Drżenia łapek miewasz raczej po wysiłku?,czasem jest to też przejawem stresu.
staraj się raczej uciec w pozytywne myślenie ;-)
co w duszy,to i w oczach

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2011-08-24, 12:25

koczi230 pisze:staraj się raczej uciec w pozytywne myślenie


staram się na prawdę się staram, ale chyba jakiś wewnętrzny strach mną rządzi, ja się chyba tego boję ( sama przed sobą się wypierając ), nie mam pojęcia, w kontakcie z ludźmi ( w pracy np. ) mam wrażenie że oni mi patrzą na ręce a ja czuję jak robią mi się jak z gąbki :-/ ,nawet jak klikam na klawiaturze to w momencie gdy zastanawiam się co napisać czuję to drżenie...............wrrrrrrrrrr, ale walczę z tym bo nie chcę się dać pokonać choć marnie mi to wychodzi :-/
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2011-08-24, 12:56

Zosiu, wprawdzie to "tylko" drżenie rąk, ale myślę że dość dla Ciebie kłopotliwe, więc może poczytaj :arrow: TUTAJ, następnie :arrow: TUTAJ.
Wg mnie podane tematy są niejako ze sobą powiązane. Nie zaszkodzi, a kto wie, może Ci pomoże?
Pozdrawiam serdecznie :-)
Obrazek


Wróć do „Kolejne rzuty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości