Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

joanna_nick pisze: przyczyną może być też syringomielia, czyli jamistość rdzenia

ja to mam w wyniku rozszczepu kręgosłupa. Da się z tym zyc

dzis otrzymałam wyniki testu kki w kierunku boreliozy
oto wyniki


w klasie IgM dla antygenow
p41; 0spC
wynik 6 pkt graniczny


w klasie IgG dla antygenów p41; 0spA; 0spC
wymik 11pkt pozytywny


(wynik jest pozytywny powyżej 7)


czy ktos moglby mi pomoc rozszyfrowac co oznacza ten wynik, bo objawy mam od 3 lat i teraz sie zastanawiam co ten wynik pokazal logicznie myslac powinna to byc choroba przewlekla biorac pod uwage ze tyle czasu sie mecze . Co oznaczaja te p41, 0spA itd?
Czyzbym po 3 latach wreszcie dowiedziala sie co mi dolega

IgG oznacza przewlekle zakazenie, IgM aktywne.

p41 i pozostale to jak sama napisalas nazwy antygenow, wiecej mi na ten temat nie wiadomo

w pierwszej chwili chcialam napisac, ze taki wynik dosc wyraznie wskazuje na borelioze, ale cos mnie tknelo, zeby dokopac sie do wlasnych wynikow i niespodzianka - mi w obu klasach wyszly wartosci graniczne. Ale wszystkie inne badania (poczawszy od Western Blot na LTT skonczywszy) wychodzily negatywne i borelioze wykluczono. Tak wiec wstrzymam sie od jednoznacznego komentarza.

AlexL4 mnie ubiegła

IgG oznacza przewlekłe zakażenie, IgM aktywne.

Też mi się tak wydaje.Najlepiej jakby się jakiś znawca odezwał, ktoś kto ma doświadczenie w KKI.

Ale ja nic więcej nie dodam niż to,że p41 oznacza wszystkie bakterie z tzw."ogonkiem"

cos tam poczytalam na tym necie podobno antygeny OspC czy OspA to swoiste antygeny swiadczace o boreliozie. Tak czy inaczej czekam na dalsze wyniki dotyczace koinfekcji, powinny na dniach przyjsc. Moze one cos wiecej pokaza

AlexL4 mi tylko wyszlo metoda elisa igg wynik wysoko pozytywny w igm nawet nie robilam bo myslalam ze nie ma sensu, a teraz to KKi Western blot igm graniczne igg pozytywny. To co to badanie niby nie potwierdza ze sie ma borelioze ? ja juz nic nie rozumiem, powinnam jeszcze zrobic inne badanie zeby znowu potwierdzic?

pod kazdym z moich wynikow byla uwaga ''wynik moze miec jedynie charakter pomocniczy w ustaleniu rozpoznania'' i mi rozpoznanie (czy raczej wykluczenie) postawiono dopiero na podstawie pakietu wynikow. Jednak wedlug lekarza najbardziej wiarygodnym testem nie bylo KKI tylko LTT i to ten test mial kluczowy wplyw.

z badaniami na borelioze jest ten problem, ze nie ma jednego, ktore potwierdzi lub wykluczy, bo kazde moze dawac zafalszowane wyniki.

w potocznej nomenklaturze można to tłumaczyć - zakażenie przewlekłe ( stare ) ale w dalszym ciągu aktywne
antygen OspC -jest antygenem wysoce swoistym co oznacza ,że jest on charakterystyczny właściwie tylko dla borelli,czyli nie pokazuje się jako krzyżówka z innymi bakteriamii
zuza -czy tobie wyszła dodatnia elisa? ile razy miałaś robione miana?jak one się zachowują?
badanie elisa służy m.in do monitorowania przebiegu leczenianp. jeśli przy pierwszym badaniu poziom przeciwciał wynosi dajmy na to 120 ,podjęto leczenie i przy kolejnym badaniu poziom wynosi np. 70 to znaczy ,że leczenie przynosi efekty

zuza1212 pisze:dzis otrzymałam wyniki testu kki w kierunku boreliozy
oto wyniki


w klasie IgM dla antygenow
p41; 0spC
wynik 6 pkt graniczny


w klasie IgG dla antygenów p41; 0spA; 0spC
wymik 11pkt pozytywny


(wynik jest pozytywny powyżej 7)


czy ktos moglby mi pomoc rozszyfrowac co oznacza ten wynik, bo objawy mam od 3 lat i teraz sie zastanawiam co ten wynik pokazal logicznie myslac powinna to byc choroba przewlekla biorac pod uwage ze tyle czasu sie mecze . Co oznaczaja te p41, 0spA itd?
Czyzbym po 3 latach wreszcie dowiedziala sie co mi dolega

z tego, co ja sie zorientowałam test KKI jest bardzo różnie traktowany przez zakaźników - znakomita większość lecząca w ramach nfz go zwyczajnie nie zna i w związku z tym nie uznaje. w literaturze fachowej - znalazłam kilka prac [oprócz polskich], ale wyniki nie są jednoznaczne i powtarza się wniosek, że potrzebne są dokładniejsze badania nad wiarygodnością testu. Jak zatem podchodzić do tego wyniku?

Ja zaufałam mojemu lekarzowi - jest on dr nauk med z drugim stopniem specjalizacji w zakresie leczenia chorób zakaźnych. Pracował 23 lata w Instytucie Chorób Zakaźnych na Wolskiej w W-wie - leczył rózne choroby zakaźne, w tym boreliozę. Z jego obserwacji wynikł wniosek, że terapia antybiotykowa refundowana przez nfz jest w wielu przypadkach nieskuteczna, szczególnie w przypadkach tzw. póxnej boreliozy, czyli trwającej dłużej niz 6 m-cy zanim rozpocznie się leczenie. Niestety instytut nie był zainteresowany prowadzeniem badań w tym kierunku. Dr M. odszedł więc i założył prywatną praktykę, leczy swoją metodą [pulsacyjną] i twierdzi, że większość jego pacjentów z boreliozą po leczeniu nie ma nawrotów choroby przez min. 2 lata [tyle czasu ich monitoruje].

Taki wynik testu z pewnością uznałby za potwierdzający boreliozę na 100% - oczywiście pod warunkiem istnienia objawów tejże boreliozy. Z tego, co zauwazyłam dr bardzo serio traktuje wywiad medyczny.

Co do samego wyniku - p41 to faktycznie antygen niespecyficzny dla borelki - jest reakcja na wiele bakterii - kretek wici itp.
Natomiast zarówno OspC jak OspA to antygeny wysoce specyficzne dla borreli - wskazuja na zakażenie.

Na str 6 tego opracowania masz tabelkę antygenów w teście WB:
http://lymepoland.com/pliki/wytyczne_v11.pdf

joanka jesli chodzi o Elise to pierwszą zrobiłam po 3 miesiacah od pierwszych objawów (prawie 3 lata temu) wtedy elisa w obu klasach wyszła ujemna, nie wiedziałam wtedy ze jest tak zawodnym testem ( napewno 100% mnie cos ugryzlo, tylko niestety jeden objaw do niczego nie pasował krwioplucie ), myslalam ze jak wynik jest ujemny to na 100% oznacza ze nie choruje na borelioze. Zaden lekarz mi tego nie powiedzial, wiec nie drazylam tematu.
Druga i zarazem jak narazie ostatnia Elise zrobiłam tak by zrobic bo nie wierzyłam nawet ze cos z niej wyjdzie, tym razem troszke o niej poczytałam i stwierdziłam ze nie warto robic w klasie Igm jesli juz tyle czasu zle sie czuje ( kolejna zrobiona po prawie 2,5 roku od pierwszych objawow listopad 2013)). Zrobiłam tylko w klasie Igg i dla mojego zdziwienia bo wcale sie nie spodziewałam w klasie Igg wynik wyszedł wysoko pozytywny powyzej 90 ( norma wynik wysoko pozytywny powyzej 30).
Wtedy trafiłam tutaj, wiele rzeczy sie dowiedziałam ( pomyslec ze taka zacofana byłam:P )
Teraz zrobilam to KKi western blot i koinfekcje .
Zastanawiam sie czy cos wyjdzie z koinfekcji bo jesli wyszłaby mycoplasma to tłumaczyłaby moje krwioplucia.

Chciałabym wybrac sie do lekarz ktory zaakceptowałby ten wynik i zaczał leczenie. Mecze sie tyle czasu ze mam juz dosyc , mam tyle objawów od strony neurologicznej ze szok , nie dają mi normalnie funkcjonowac. Moim marzeniem jest chociaz pozbycie sie paru dreczacych mnie objawow a dalej jakos bym dala rade ( nie jestem wymagajaca )

joanka przez ten okres czasu nie mialam zadnego leczenia w kierunku boreliozy, na poczatku wykryto u mnie gronkowca zlocistego na oskrzelach. zaczeto mnie leczyc antybiotykami w kierunku bakteryjnego zapalenia płuc. Mysle ze te antybiotyki pomogly mi przetrwac, moze mialy w niewielkim stopniu wpływ na borelioze.

pierwsza wypowiedz lekarza ILADS na temat moich wyników to borelioza i trzeba zaczac leczenie. Po prawie 3 latach nareszcie wiem co mi dolega.

to super - oczywiscie nie z powodu boreliozy, tylko dlatego, ze dostalas w koncu diagnoze. Trzymam kciuki, zeby leczenie jak najszybciej przynioslo skutki

dzis tez dostałam wyniki koinfekcji robione metoda Pcr w instytucie DNa w Poznaniu wyniki wyszły negatywne. Czy faktycznie mogę powiedziec ze nic wiecej procz boreliozy nie posiadam?

lepiej spytaj tego lekarza, ktory juz potwierdzil Ci borelioze