Orzeczenie o stopniu niepełnosprawności

[Bynik]

A ja mimo Waszych zapewnień czarno to widzę. Zarówno orzecznika, jak i podróż na drugi koniec Polski

[blanka]

Wiesz ,Bynik-w kwestii orzecznika nic Ci nie piszę,bo się nie znam .Nie rozumiem tylko ,dlaczego skoro czarno widzisz podróż w ogóle się w nią wybierasz ? Faktem jest ,ze siedzenie w aucie ,nawet robiąc postoje wymęczy Cię ,ale skoro nie masz ochoty na na podróż (co w/g mnie gorsze niz męka jazdy) wyślij tego kto tę ochotę ma .

[Beata:)]

A ja mimo Waszych zapewnień czarno to widzę. Zarówno orzecznika,(...)

Ja jestem spokojna i zobaczysz, wszystko odbędzie się po Twojej myśli

[zosiako]

Byniku - Beata czaruje więc musi być dobrze i "zamieni się czarne na róż".

Orzecznik też człowiek ( przynajmniej czasami ) a w podróż jak nie chcesz to się oprotestuj , oflaguj i po prostu nie jedź...

ja chciałam pojechać z moimi na spływa kajakowy ( taka nasza rodzinna tradycja na zakończenie roku z dzieciami) a tu lekarz zabronił , bo wysiłek, bo słońce... sama bym się nie zapytała, ale małż zapobiegliwy
widzisz jak to się układa Ty możesz a nie chcesz , ja chcę a nie mogę

chociaż moim zdaniem jamkę nalezy od czasu do czasu przewietrzyć....

[Bynik]

Ja również uwielbiam spływy. Objechałem Brdę, Zbrzycę, Chocimę i okoliczne jeziora z prądem i pod prąd Ale nie pasi mi w tym roku i na wariackich papierach. Starość ma swoje prawa.
Co do oprotestowania, to temat pominę Zresztą jak czytają to jacyś panowie, niech sami powiedzą jak zareagowałyby szanowne małżonki na odmowę wyjazdu

[zosiako]

Starość ma swoje prawa.

tu przesadziłeś, bo sorry ,ale się nie kwalifikujesz do tej kategorii

ja ze strony małżonki się wypowiem, wszystko da mi się wytłumaczyć pod warunkiem użycia odpowiednich argumentów

a moi buszują po Wdzie , a mnie tam nie ma

[rybka]

Zresztą jak czytają to jacyś panowie, niech sami powiedzą jak zareagowałyby szanowne małżonki na odmowę wyjazdu

hm...no to wszystko ustalone, a najlepszej z żon się nie odmawia, zresztą, jestem pewna że doceni Twój trud, powodzenia

[Beata:)]

Wracamy do tematów urzędowych, czyli w tym przypadku - spraw dotyczących orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.

[zosiako]

Się robi psze Pani Byniku, sie zapytowywuję , czy szanowna komisyja w łaskawosci swojej raczyła wyznaczyc termin audiencji u Cię nie wiem kiedy kciuki trzymać

[Bynik]

Jeszcze nie, bo papierki jeszcze w domu. Czekam na ksero kartoteki z rehabilitacji. Od neurologa dostałem od ręki i sobie pokserowałem, z na tę z reh. trzeba było napisać wniosek i czekać. Jutro ma być gotowe, więc do zusu dopiero w przyszłym tygodniu. A potem siedzenie w domu, bo o ile się orientuję, to orzecznik się nie zapowiada, tylko przyjeżdża znienacka


Jakby co to dobrowolnie poddaję się karze.

[zosiako]

orzecznik się nie zapowiada, tylko przyjeżdża znienacka

aaaa to orzecznik podstępną bestyją jest... ale może to i lepiej bo się nie siedzi i nie czeka w nerwach...

Jakby co to dobrowolnie poddaję się karze

... ja wyraziłam skruchę i liczę, że obejdzie się bez kary....

[rybka]

ale może to i lepiej bo się nie siedzi i nie czeka w nerwach...

albo gorzej, bo nerwy cały czas

Jakby co to dobrowolnie poddaję się karze

... ja wyraziłam skruchę i liczę, że obejdzie się bez kary....

ja wyraziłam uwielbienie i podlizałam sie w innym temacie, ale jakby co to jestem z Wami

[zosiako]

Byniku - czy dopadła Cię już znienacka szanowna wizytacja ??

żeby nie było , pytam o orzecznika....

[Wopa]

Ale czemu piszecie o niezdolnosci do pracy? to przeciż orzeka ZUS a nie Komisja do Spraw Orzekania o Niepełnosprawnosci (a tutaj pisze się właśnie o tym) i powinniscie pisać na: http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... .php?t=552

[Beata:)]

Wopa, przeczytaj poprzednią stronę - od góry. Ja również myślałam, że chodzi o niezdolność do pracy. Wychodzi na to, że się myliłam.