Teoretyczna przyczyna SM (MS) - C.C.S.V.I.

Dla osób, które interesują się metodą leczenia niewydolności żył szyjnych.

Moderator: Beata:)

dahllia
Posty: 2
Rejestracja: 2010-01-10, 12:32
Lokalizacja: Kraków

Postautor: dahllia » 2010-01-10, 14:21

Bardzo dziekuje Ci za odpowiedź Agis, po prostu mam ślub dwa tygodnie później i boje się że jak mu odmówią leczenia to zamiast weselnego nastroju będzie panował żałobny...dlatego też przełożę ślub na nast rok i nie chciałabym aby pokryl się z ewentualną operacją:)
Życzę powodzenia 14 tego i trzymam mocno kciuki!:)I koniecznie daj znać później!

I podpisuję się pod pytaniami Mateusza:)

agis1
Posty: 23
Rejestracja: 2010-01-03, 11:57
Lokalizacja: B-G

Postautor: agis1 » 2010-01-10, 14:41

Na zabieg kwalifikują osobę z sm.jak byłem na rezonansie to były osoby na wózkach przy chodzikach każdemu pomaga zabieg jednemu szybciej jednemu wolniej na forum biegusów piszą osoby po zabiegu.
Daniel

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2010-01-10, 14:50

"Według obecnej wiedzy stwardnienie rozsiane należy do grupy chorób pierwotnie demielizacyjnych, gdzie procesem patologicznym jest uszkodzenie mieliny. Całość tego złożonego procesu neuropatologicznego inicjują określone czynniki immunologiczne a dokładniej ich zaburzenia. Zatem SM nie należy do schorzeń związanych z pierwotna patologia naczyniowa OUN. Na dzień dzisiejszy nie ma żadnych podstaw i przesłanek naukowych oraz klinicznych do stentowania naczyń żylnych u chorych na SM. Podstawa właściwego leczenia SM jest odpowiednio dobrana terapia immunomudulująca oraz objawowa poprawiająca komfort życia chorych."

Z poważaniem

dr med. Krzysztof Nadgrodkiewicz
Ordynator Oddział Neurologii Wojewódzki Szpital Specjalistyczne w Radomiu

"Szanowni Państwo,

poruszona metoda leczenia, a nawet wyleczenia SM z zastosowaniem "stentowania układu żylnego mózgu" celem poprawy odpływu budzi duże emocje w środowisku i chorych i lekarzy. W chwili obecnej brak jakichkolwiek danych zarówno klinicznych, jak i teoretycznych popierających słuszność stosowania tej metody.

Trzeba przestrzegać chorych, że jest to metoda, nie mająca podstaw naukowych, eksperymentalna i nie potwierdzona. Na pewno nie może być ona finansowana ze środków publicznych."

Przy okazji chciałbym wszystkim Państwu złożyć najserdeczniejsze życzenia Noworoczne,

Pozdrawiam serdecznie,
dr Jacek Zaborski
Ordynator Oddziału Neurologii i Neurorehabilitacji Międzyleski Szpital Specjalistyczny w Warszawie
04-749 Warszawa, Bursztynowa 2
tel./fax. (+48-22) 47 35 150



oj, będą panowie odszczekiwać swoje słowa, dziwię im się, że zabierają tak pewnym siebie głosem stanowisko.

ciekawe, czy mają coś wspólnego z tym (to by tłumczyło tak agresywną reakcję):

http://www.rp.pl/artykul/10,417108.html

Polowanie na króliki doświadczalne

Testowanie leków jest lukratywnym biznesem. Lekarze zgarniają ogromne pieniądze, szpitale dostają ochłapy

– Miliard dolarów rocznie. Co najmniej tyle inwestują koncerny farmaceutyczne w Polsce, przeprowadzając badania kliniczne leków. W grę mogą jednak wchodzić sumy znacznie większe – przyznaje dr Wojciech Masełbas, przewodniczący Stowarzyszenia na rzecz Dobrej Praktyki Badań Klinicznych.

Znaczną część tej sumy stanowią honoraria lekarzy. Stawki są wysokie, niekiedy wręcz szokujące. Lekarz rodzinny za zaszczepienie jednego pacjenta testowaną szczepionką przeciwko grypie otrzymuje od firmy zwykle ponad 100 euro. Profesor w renomowanej klinice za długotrwałe i skomplikowane badanie kliniczne dostaje nawet 10 tys. euro za pacjenta. Rekordowe honoraria polskich profesorów otrzymywane od koncernów wynoszą ponad milion złotych rocznie.


wróciem ze spaceru, który od tygodni był dla mnie niemożliwy do przejścia. około 4km. jest kilka dni po zabiegu, spastyka minęła, chodzenie dużo lepsze.

keyara
Posty: 692
Rejestracja: 2009-11-03, 10:06
Lokalizacja: Radlin

Postautor: keyara » 2010-01-10, 14:55

wróciem ze spaceru, który od tygodni był dla mnie niemożliwy do przejścia. około 4km. jest kilka dni po zabiegu, spastyka minęła, chodzenie dużo lepsze.


brawo!!!!!
"...nie piję wody ,bo rybki się w niej piep..ą..." ;-)

"Każdy problem ma rozwiązanie, jeśli rozwiązanie nie istnieje, nie istnieje też problem" Obrazek

mama kangurzyca
Posty: 115
Rejestracja: 2009-11-29, 20:39
Lokalizacja: prawie łódź

Postautor: mama kangurzyca » 2010-01-10, 15:05

kochani- życzę nam wszyskim, żebyśmy wreście mieli-
SM POSTęPUJĄCO PRZECHODZĄCE :-)

Eli
Posty: 23
Rejestracja: 2010-01-01, 17:05
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: Eli » 2010-01-10, 15:11

Witam,
mam pytanie do Ciebie quba. Jaki odcinek mogłeś przejść przed zabiegiem?
Ja w domu poruszam się dość sprawnie, wszystko robię samodzielnie, ale na spacery nie chodzę w ogóle. Swobodnie mogę przejść góra 200 metrów.
Badanie w Katowicach mam dopiero (a może już) w kwietniu. Pozdrawiam.

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2010-01-10, 15:32

przed zabiegiem chodziłem kilka km, do 6, ale pod koniec to była męczarnia.
dzisiejszy spacer, to spac, który robię od lat, co tydzien i pozwala mi on ocenic moją kondycję.
trasa jest trudna, bo po łące, pod górę, nierówna. od pewnego czasu nie byłem w stanie zrobić pełnego kółka. hamowała mnie spastyka, opadajace stopy i pęcherz.

dziś bez wiekszych problemów, pęcherz zaatakował tylko raz ;) poprawa jest ewidentna.
oby sie utrzymała.

JarekW
Posty: 10
Rejestracja: 2009-12-23, 10:55
Lokalizacja: Siedlce

Postautor: JarekW » 2010-01-10, 15:57

Do quba


Jeśli się mylę popraw. Ty miałeś balonikowanie. A czy nie proponowali Ci wstawienia stentu? Jaki jest sposób kwalifikacji czy balonikowanie czy stent? Czy sam wybierasz czy lekarze?
Pozdrawiam
Jarek :-)

Eli
Posty: 23
Rejestracja: 2010-01-01, 17:05
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: Eli » 2010-01-10, 16:00

Quba, w takim razie ja Ci gratuluje. To Ty i tak jesteś mocny.
Ja o spacerach już dawno zapomniałam, a kiedyś uwielbiałam długie trasy. Pomagało mi to myśleć, uspokoić się. Musiałam nauczyć się żyć inaczej. Zdrowia, dla wszystkich chorych.

Emi
Posty: 9
Rejestracja: 2010-01-10, 15:44
Lokalizacja: Polska

Postautor: Emi » 2010-01-10, 16:05

Do quba
Czy od czasu zabiegu całkowicie przeszła Ci spastyka nóg czy jeszcze trochę się odzywa?
Pozdrawiam
Emi

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2010-01-10, 16:36

spastyka nie przeszła całkowicie, ale w wiekszosci;
nie miałem wplywu na wybor terapii, lekarze decyzje podejmuja podczas flebografii, czyli na stole (ponoć nie da się przed ocenic do konca co było by najlepsze) i wtedy mówią, co nalezy zrobic i robią. u mnie wystarczyly baloniki. na stenty przyjdzie czas.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2010-01-10, 16:50

quba zdrowiej nam -na przekór sceptykom i pisz,pozdrawiam wszystkich :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

Emi
Posty: 9
Rejestracja: 2010-01-10, 15:44
Lokalizacja: Polska

Postautor: Emi » 2010-01-10, 17:01

Do quba
Nawet jak w większości przeszła ta spastyka, to już ogromny sukces. Moja mama, bo to ona ma sm (choruje od roku, ale diagnozę ma od pół roku), ma problem przede wszystkim ze spastyką nóg i żaden Baclofen nie pomagał jej na to.
A te błyski w oczach w nocy, o których wspominałeś, też minęły?

Emi
Posty: 9
Rejestracja: 2010-01-10, 15:44
Lokalizacja: Polska

Postautor: Emi » 2010-01-10, 17:13

Reniu, może odebrałaś, że jestem sceptyczna. Nic z tych rzeczy, chciałam tylko dopytać qubę w sprawie tej spastyki. Ja baaardzo bym chciała, żeby ta metoda CCSVI, to było właśnie to i żeby SM wreszcie było chorobą uleczalną.
A qubie jak i innym życzę powrotu do zdrowia! :-)

Emi
Posty: 9
Rejestracja: 2010-01-10, 15:44
Lokalizacja: Polska

Postautor: Emi » 2010-01-10, 17:32

aha! już ostatnie pytanie do quby:
czy nadal (od czasu zabiegu) masz ciepłe nogi? (moja mama ma mimo grubych skarpet ciągle bardzo zimne nogi)


Wróć do „CCSVI”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 117 gości