Postautor: robek » 2009-02-15, 22:06
Witaj krzyn
Sam napisałeś że podczas zastrzyku myślisz ,,kropla drąży skałę" , a znasz całą tą mądrośc : gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo - kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem. Owidiusz.
Ja sobie dokładnie to przetłumaczysz jest to optymistyczne - musimy walczyć z chorobą damy radę.
Ale wracając do Twojego problemu depresji . Sam po pierwszych dawkach interferonu dostałem rodzaju depresji tzw. ,,strasznych myśli”. Jak ja się ogromnie zdziwiłem jak po kilku zdaniach tłumaczenie neurologowi co przechodzę doskonale wiedział o co chodzi i co mi jest.
Przepisał mi ,,CITAL” po którym po tygodniu brania wszystko wróciło do normy.
Jeszcze jedno podobno z tego stanu człowiek nie ma szans wyjść sam , więc polecam pogadaj ze swoim neurologiem .
robek