Obejrzałam prezentację na mamsm.pl i mam taką refleksję...
Jak zacznę mieć problemy z równowaga i się zataczać, to zrobię sobie podkoszulek z napisem:
"Nie jestem pijana, mam stwardnienie rozsiane" i będę w tym chodziła na spacery.
A tak trochę a propos, czy ktoś wie coś bliżej o tym ? Usiłowałam wykopać te rewelacje pani Skrzyneckiej z Gógli i nie dalam rady.
Kijków do nordic-walkingu używam, bo mam nogę po dwóch poważnych operacjach ortopedycznych, na dłuższe trasy czasami muszę. Podejrzewam, że jak moją ortopedię dogoni sm, tym bardziej będę używała. jakoś myślę, że lepiej chodzić zgrabnie z laską, niż udawać, ze się jej nie potrzebuje i zamiatać kończynami jak ostatnia lebiega...
pozdrawiam spod solumedrolowej kroplówki
Tiszerty dla esemowców
Ja też próbowałam szukać, ale nie znalazłam. Fajnie gość napisał, ta co tak powiedziała jest biedna, bo już nie chodzi z kijkami
A ja wręcz przeciwnie, chodzę: na spacer, do sklepu i po sklepie, do szpitala i po szpitalu, po prostu wszędzie!
Pomaga mi to łapać równowagę i czuję się pewniwj. Miałam jedną kulę, ale chodziło mi się tragicznie o kuli, ale NW to jest to!
Nie przejmuję się tym nawet jak wchodzę z moimi kijkami do autobusu i od razu mi miejsce ktoś robi, tylko ładnie dziękuję i siadam. W końcu jestem ON, ale jeszcze chodzę i zamierzam jak najdłużej! Wcale nie będę się przejmować co ktoś o tym myśli
A ja wręcz przeciwnie, chodzę: na spacer, do sklepu i po sklepie, do szpitala i po szpitalu, po prostu wszędzie!
Pomaga mi to łapać równowagę i czuję się pewniwj. Miałam jedną kulę, ale chodziło mi się tragicznie o kuli, ale NW to jest to!
Nie przejmuję się tym nawet jak wchodzę z moimi kijkami do autobusu i od razu mi miejsce ktoś robi, tylko ładnie dziękuję i siadam. W końcu jestem ON, ale jeszcze chodzę i zamierzam jak najdłużej! Wcale nie będę się przejmować co ktoś o tym myśli
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
Ja się nie przejmuję, też kijki i laskę używam bez najmniejszego problemu.
Masz kijki zakończone "kijkowo", czy takie poziome, jak prawdziwa laska? Ja ostatnio w Decathlonie bardzo wygodną laskę teleskopową kupiłam.
Chciałam się pośmiać z Kasi "mam nowe cycki" Skrzyneckiej
Masz kijki zakończone "kijkowo", czy takie poziome, jak prawdziwa laska? Ja ostatnio w Decathlonie bardzo wygodną laskę teleskopową kupiłam.
Chciałam się pośmiać z Kasi "mam nowe cycki" Skrzyneckiej
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez caay, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje kijki, ze względu na to, że jest lato mają taką ochronkę w stylu malutkich bucików Jak będzie zima to odsłonię ich zęby to znaczy ostrą końcówkę do lepszego odpychania się od śniegu
Co nas nie zabije to nas wzmocni
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
------------------------------------------
Ale i tak najbardziej nam do twarzy z uśmiechem!
Raczej mi i górę chodzi, zobacz:
Są takie, "laskowate" - tę mam i bardzo jest wygodna, tylko krótka. I "kijkowate".
Udało mi się znaleźć kijkowato-laskowatą, ale nie jest składana, a dla mnie ważne, żebym mogła wsadzić to do plecaka w razie potrzeby, jak obu rąk potrzebuję (np. na grzybach
Są takie, "laskowate" - tę mam i bardzo jest wygodna, tylko krótka. I "kijkowate".
Udało mi się znaleźć kijkowato-laskowatą, ale nie jest składana, a dla mnie ważne, żebym mogła wsadzić to do plecaka w razie potrzeby, jak obu rąk potrzebuję (np. na grzybach
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości