Serdecznie Witam .Długo mi zajęło dołączenie do Waszego grona, chociaż zaglądałam na to forum już od jakiegoś czasu. Myślę,że pierwsze objawy choroby miałam już w 2007 roku. Bóle kręgosłupa doprowadziły do operacji kręgosłupa odcinka lędźwiowego- jedna w 2008 druga 2009. Nawet wróciłam do pracy, lecz w 2011 było tragicznie- z trudem chodziłam. W 2011 wyszłam ze szpitala z podejrzeniem SM, diagnoza była dość dziwnie przekazana. Lekarka nie potrafiła powiedzieć mi wprost. Ja wcześniej myślałam o tej chorobie i to z moich ust padło, czy to SM? ona tylko powiedziała tak i po rozmowie. Nie było wsparcia, rozmowy, tłumaczenia czego mogę się spodziewać . Czy lekarzy nie uczą jak należy przekazywać diagnozę? Rok później znów szpital i postawiono ostateczną diagnozę SM wtórnie postępujące.
Do programów nie kwalifikuję się, leczenia brak, tylko łagodzenie objawów (NLP,coś na sztywnienie, wit.B). ZUS wysłał na rehabilitację po, której ból kręgosłupa był jeszcze większy.
Obecnie mój świat jest bardzo mały, tylko dom (4 piętro bez windy). Nie poddaję się, duże wsparcie mam w domownikach. Wszystkim życzę dużo siły i wytrwałości. Pozdrawiam
Serdecznie Witam!
Moderator: Beata:)
Serdecznie Witam!
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
-
- Posty: 1826
- Rejestracja: 2013-05-09, 09:51 Wiek: 50
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Kontaktowanie:
Witaj nemezja
Nasi lekarze niezbyt są przygotowani, to przekazywania takich wieści. U mnie odbyło się to na obchodzie, tak przy wszystkich na sali - nie wiem, jak to konweniuje z prywatnością informacji o stanie zdrowia. Ale i tak miałam szczęście, bo byłam świadkiem, jak lekarz na korytarzu przekazywał wiadomość o guzie mózgu przerażonej rodzinie pacjenta. Ale to już nie kwestia medycyny, tylko kultury.
Współczuję, na szczęście zaczynają już montować windy w blokach i nawet przy projektowaniu biorą pod uwagę, żeby nie było schodów na drodze do windy.
Dużo siły i radości życzę.
nemezja pisze:W 2011 wyszłam ze szpitala z podejrzeniem SM, diagnoza była dość dziwnie przekazana. Lekarka nie potrafiła powiedzieć mi wprost.
Nasi lekarze niezbyt są przygotowani, to przekazywania takich wieści. U mnie odbyło się to na obchodzie, tak przy wszystkich na sali - nie wiem, jak to konweniuje z prywatnością informacji o stanie zdrowia. Ale i tak miałam szczęście, bo byłam świadkiem, jak lekarz na korytarzu przekazywał wiadomość o guzie mózgu przerażonej rodzinie pacjenta. Ale to już nie kwestia medycyny, tylko kultury.
nemezja pisze:Obecnie mój świat jest bardzo mały, tylko dom (4 piętro bez windy).
Współczuję, na szczęście zaczynają już montować windy w blokach i nawet przy projektowaniu biorą pod uwagę, żeby nie było schodów na drodze do windy.
Dużo siły i radości życzę.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
nemezja pisze:SM wtórnie postępujące.
Do programów nie kwalifikuję się, leczenia brak, tylko łagodzenie objawów (NLP,coś na sztywnienie, wit.B). ZUS wysłał na rehabilitację po, której ból kręgosłupa był jeszcze większy.
Mam dokładnie tak samo, tylko operowana nie byłam ... jeszcze nie byłam
ale jestem za. Ból kręgosłupa jest nie do opisania.
Witaj wśród swoich nemezja,
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Serdeczne dzięki za powitanie
Wielkie dzięki, już dawno nie miałam tak miłego powitania. Pozdrawiam, dużo wytrwałości i słońca wszystkim życzę
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 294 gości