Może lektura tego tematu Ci pomoże ? Bo to rzeczywiście trudna decyzja .
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... php?t=3840
Kącik złego humoru
Moderator: Beata:)
Irenka, oprócz tematu podanego przez Blankę, można również zajrzeć do >>Przyznajecie się w pracy czy znajomym do Sm? <<.
To wszystko zależy od ludzi, z którymi przychodzi nam obcować i pracować. Poczytaj, może to ułatwi decyzję.
Pozdrawiam Wszystkich
To wszystko zależy od ludzi, z którymi przychodzi nam obcować i pracować. Poczytaj, może to ułatwi decyzję.
Pozdrawiam Wszystkich
Irena, jeśli mogę wypowiedzieć się w tym temacie, to moje zdanie jest takie. Jeśli to nowa praca, a więc nie znasz tam ludzi i klimatu to nie śpiesz się z tą wiadomością.
Mówisz, że wyjdzie podczas kolejnego rzutu ? A skąd wiesz, kiedy będziesz miała kolejny rzut ? A może nigdy ? A skąd w tej pracy będą wiedzieć, że to akurat kolejny rzut a nie pierwszy ? Oczywiście przed podjęciem pracy musisz ocenić własne obecne siły czy będziesz w stanie sprostać obowiązkom nie zwracając niczyjej uwagi - jeśli zamierzać się na razie nie chwalić swą rewelacją.
Ja np. choruję już około 8 lat i w pracy wie tylko 2 osoby (które muszą wiedzieć) i 3 rzuty miałem i nadal wiedzą tylko te 2 osoby.
Borykam się z tym cholerstwem na co dzień jak każdy z nas, ale nigdy nie dałem po sobie nawet poznać, że od czasu do czasu mam problem z wejściem po schodach, że mam problem z utrzymaniem równowagi i idąc korytarzem znosi mnie na drzwi gabinetu szefa do którego akurat nie miałem interesu wpaść. I cały czas morda zadowolona, postawa prosta i dumna. I dobrze mi z tym, bo nikt nie zadaje głupich pytań a ja udaję, że nic się nie dzieje.
A Ty zrobisz oczywiście jak uważasz (dużo zdrówka Irenko)
PS.
Sorry Szanowna Administracjo, że się tu wypowiedziałem, ale w sugerowanym temacie już kiedyś pisałem w podobnym tonie.
Mówisz, że wyjdzie podczas kolejnego rzutu ? A skąd wiesz, kiedy będziesz miała kolejny rzut ? A może nigdy ? A skąd w tej pracy będą wiedzieć, że to akurat kolejny rzut a nie pierwszy ? Oczywiście przed podjęciem pracy musisz ocenić własne obecne siły czy będziesz w stanie sprostać obowiązkom nie zwracając niczyjej uwagi - jeśli zamierzać się na razie nie chwalić swą rewelacją.
Ja np. choruję już około 8 lat i w pracy wie tylko 2 osoby (które muszą wiedzieć) i 3 rzuty miałem i nadal wiedzą tylko te 2 osoby.
Borykam się z tym cholerstwem na co dzień jak każdy z nas, ale nigdy nie dałem po sobie nawet poznać, że od czasu do czasu mam problem z wejściem po schodach, że mam problem z utrzymaniem równowagi i idąc korytarzem znosi mnie na drzwi gabinetu szefa do którego akurat nie miałem interesu wpaść. I cały czas morda zadowolona, postawa prosta i dumna. I dobrze mi z tym, bo nikt nie zadaje głupich pytań a ja udaję, że nic się nie dzieje.
A Ty zrobisz oczywiście jak uważasz (dużo zdrówka Irenko)
PS.
Sorry Szanowna Administracjo, że się tu wypowiedziałem, ale w sugerowanym temacie już kiedyś pisałem w podobnym tonie.
Chcesz pogadać, gadaj tylko cicho proszę, bo mi ryby płoszysz
ZIBI
ZIBI
Zgadzam się z Zibim, w nowej pracy nie ma co za szybko się odsłaniać. Ja po "zmianach na górze" u mnie w firmie nowej derekcji nie mam ochoty się spowiadać, poza tym tak naprawdę jestem jedną z osób, która jest najrzadziej na zwolnieniu lekarskim Poza tym bezpośredni współpracownicy nie muszą wiedzieć, z jakiego powodu jest zwolnienie lekarskie...
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
a u mnie wiedzą wszyscy w pracy... zatrudniłam się w maju 2008, a dowiedziałam się o SM w listopadzie 2008 i nie żałuję, że oni wiedzą nie mam problemu gdy potrzebuję wolne na wizytę u lekarza, traktują mnie normalnie, dostałam awans, pracuję dużo jak wszyscy ale jak źle się czuję to mi odpuszczają i nawet sami nakłaniają na krótkie L4sylseb pisze:w nowej pracy nie ma co za szybko się odsłaniać
a co do zwolnień lekarskich to oprócz momentów z rzutem hehe to te "zdrowe" osoby są częściej na zwolnieniu niż ja
...bo trzeba się śmiać, wariata grać, szczęśliwym być i z życia drwić...
malina pisze:traktują mnie normalnie, dostałam awans, pracuję dużo jak wszyscy ale jak źle się czuję to mi odpuszczają
gratuluję oraz zwyczajnie zazdroszczę posiadania pracy i fantastycznych współpracowników
widzę, że nawet kącik do narzekania jest optymistyczny
ja chyba na początku daruje ludziom taki szok, wyjdzie w praniu i wtedy będę się zastanawiać
„Nie wyruszył od razu. Wiedział z doświadczenia, jak ważne jest umieć odkładać to, za czym się tęskni.”
malina pisze:a u mnie wiedzą wszyscy w pracy... zatrudniłam się w maju 2008, a dowiedziałam się o SM w listopadzie 2008 i nie żałuję, że oni wiedząsylseb pisze:w nowej pracy nie ma co za szybko się odsłaniać
No u mnie też wiedzą, ale zaczęłam chorować jeszcze za starego składu wierchuszki Uważałam, że przynajmniej przełożony i najbliżsi współpracownicy powinni wiedzieć - dla mojego własnego dobra. Ale w zupełnie nowej pracy, to nie wiem, czy bym się od razu tak "chwaliła"... ale wszystko zależy od ludzi
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Jolcia pisze:,znowu objawy rzutowe 4 w tym półroczu
Jolu masz pecha albo duże braki w organizmie. Wiosną trzeba by było, uzupełnić braki i zasilić się trochę, sterydy też zrobiły spore spustoszenie przede wszystkim potasu.
Spróbuj pomóc sobie sama. Kup dobry magnez, potas, omega3, wit C, wit D3 i pobierz z miesiąc, powinno pomóc. Trzymaj się
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 607 gości