Dzień dobry, cześć..........
Moderator: Beata:)
Kompa zdążyłem (zresztą, jako maniak mam trzy w domu więc jakiś się zawsze uchowa), ale poszły dwa telefony, pralka, wszystkie dzwonki, telewizor (teściowej) swojego nowego wielkiego ekrana ocaliłem .
To jakas pklaga albo polowanie na mnie, bio trzy lata temu miałem ogień w ręce (akurat kompa wyłączałem) gdy trafił piorun w dom na przeciwko, a rok temu walnęło w potok kilka metrów od miejsca, gdzie siedziałem.
Ale dziś było cos czego jeszcze nie widziałem
To jakas pklaga albo polowanie na mnie, bio trzy lata temu miałem ogień w ręce (akurat kompa wyłączałem) gdy trafił piorun w dom na przeciwko, a rok temu walnęło w potok kilka metrów od miejsca, gdzie siedziałem.
Ale dziś było cos czego jeszcze nie widziałem
Mi też nie szkoda bo ma dwa, więc nie będzie się nudzić Do ubytków muszę jeszcze dodać radiomagnetofon, sześć gniazdek, cztery wyłączniki, 18 bezpieczników
Taki "koniec świata" jak wczoraj, jest dobrym ćwiczeniem dla ateistów takich jak ja. W kulminacyjnym momencie z psem (26 kg) na kolanach trzepałem zdrowaśki lepiej niż w pewnym radyju
Po prawie nieprzespanej burzowej (tym razem bez strat) nocy witam wszystkich wyspanych i słabych
Taki "koniec świata" jak wczoraj, jest dobrym ćwiczeniem dla ateistów takich jak ja. W kulminacyjnym momencie z psem (26 kg) na kolanach trzepałem zdrowaśki lepiej niż w pewnym radyju
Po prawie nieprzespanej burzowej (tym razem bez strat) nocy witam wszystkich wyspanych i słabych
Nie za dużo, a nawet powiem że niewiele, bo zdążyłem większość powyłączać. Wyłączyłbym wszystko, ale jak zaczęło prać mi po placu i ogrodzie, to bałem się do jakiegokolwiek przewodu zbliżyć, pamiętając doświadczenia z przeszłości. Dla zobrazowania, powiem, że jak trzy lata temu walnęło w dom szwagra (ten naprzeciwko), to poszła mu cała instalacja, wszystko co było podpięte pod nią (łącznie z żyrandolami), oraz UWAGA - przesunęło mu część ściany zewnętrznej o kilka centymetrów. Taki piorun, to mocna rzecz
Tradycyjnych nie policzę bo ilość ogromna. A jeśli chodzi o te "rozśmieszające" to "tytoniu" miałem na dwa
Uzupełniając straty dodam, że jeszcze poległ zegar i zapalarka w piecu gazowym dobrze że palący jestem i mam zapalniczkę
W ogóle teraz jakieś cuda się dzieją, bo światło mryga, a kilka minut temu po restarcie kompa okazało się że nie mam systemu operacyjnego, a partycja systemowa okazała się być niesformatowana. Dobrze że mam kopię więc przywrócenie zajęło jedynie kilka minut. Nie wiem czy to jakieś prądy błądzące, czy po prostu przypadek
Uzupełniając straty dodam, że jeszcze poległ zegar i zapalarka w piecu gazowym dobrze że palący jestem i mam zapalniczkę
W ogóle teraz jakieś cuda się dzieją, bo światło mryga, a kilka minut temu po restarcie kompa okazało się że nie mam systemu operacyjnego, a partycja systemowa okazała się być niesformatowana. Dobrze że mam kopię więc przywrócenie zajęło jedynie kilka minut. Nie wiem czy to jakieś prądy błądzące, czy po prostu przypadek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 168 gości