Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

Grzyby zebrane, całe 2 wiadra a teraz zostaję z nimi sama i trzeba je oczyścić i nanizać na sznurki coby ładnie schły;)

Hej! Dawno nie pisałam...U mnie po staremu. Choć muszę się pochwalić, ze udało mi się przepracować pierwsze całe wakacje od kiedy zachorowałam Od dwóch dni Naduni odstawiłam smoczek i od dwóch miesięcy próbuje ją odpieluchować z różnym skutkiem. Nakupiliśmy papryki, pomidorów i trzeba się zabrać za robienie leczo i bigosu Całuję Was wszystkich bardzo mocno

RENIU

Iwonka -fajnie ,że sie odezwałaś .Ucałuj Nadie od cioci Blani

Miało być cieplutko i słonecznie .Ciepło niby było ale słonko wyszło jakieś 2 godz. temu .Po co to nie wiem ,bo i tak niedługo będzie zachodzić .Jutro wieszczą piekną pogodę tylko czy aby u nas

Równiez mało sie ostatnio "udzielam" ,bo czas goni jak szalony ,zresztą widze nie tylko mnie

Miłego wieczoru Wam życzę

dzisiaj: głowa mnie boli

... i jeeeszcze jeden i jeeeszcze raz
Sto lat sto lat ...

Zibi pisze:... i jeeeszcze jeden i jeeeszcze raz
Sto lat sto lat ...

Ktoś tu ma niezłą fazę;)

aisza pisze:

Zibi pisze:... i jeeeszcze jeden i jeeeszcze raz
Sto lat sto lat ...

Ktoś tu ma niezłą fazę;)

i chyba się impreza udała

M od godziny pop*****la (no nie mozna tego inaczej napisać ) młotem pneumatycznym beton (oczywiście ,dawno sie nic nie działo , trzeba rury zmieniać ) .Moja głowa przyjęła rozmiar XXXXL i pewnie zaraz rozerwie ja na czynniki pierwsze . I następnym etapem będzie REMONT pomieszczenia pt. łazienka

Nie wiem dlaczego sie wnerwiam ,bo przecież to był PLAN .Chyba pójdę gdzieś w pola i lasy i jak sobie po łacińsku ulżę ,to bedzie szansa na ocalenie głowy .

blanka pisze:jak sobie po łacińsku ulżę ,to bedzie szansa na ocalenie głowy .

Nawciskaj tym polom i lasom tej łaciny ile wlezie, a głowę ocal bo masz ją tylko jedną blaniu:)

Aiszka - wzięłam sprawę na klatę , zawzięłam się w sobie i głowa cała

Miłego wieczoru Wam życzę

Dzionek można powiedzieć zaczął się ok. Zawiozłam Juniora do przedszkola. Miałam problem z zaparkowaniem. Dużo ludzi po prostu, a na miejscu dla niepełnosprawnych ktoś tak "uroczo" zaparkował, że zajął dwa miejsca na raz. Cóż miałam zrobić. Zastawiłam, włożyłam kartę i poszłam odprowadzić syna do grupy. W czasie parkowania podszedł do mnie jeden z tatusiów, który w zeszłym roku zrobił to samo. Tym razem przeprosił mnie i przyznał mi rację i powiedział, że po naszej rozmowie już nigdy nie zajmuje miejsca dla niepełnosprawnych. Odprowadziłam malucha, wróciłam na parking, a pani grzecznie czekała w samochodzie aż ją odblokuję. Nie powiedziała nic. Mam nadzieję, że chociaż jeszcze jedna osoba zrozumie i przemyśli cz na pewno chce parkować na tym miejscu

mika36 pisze:Zastawiłam, włożyłam kartę i poszłam

I bardzo kompetentnie postąpiłaś. Nie ma po prostu innego sposobu tłumaczenia ćwiokom, iż miejsce dla niepełnosprawnych jest tylko dla niepełnosprawnych, bo całą tą pogadankę w mediach nt. jakie to " brzydkie " zachowanie parkowanie na parkingach dla niepełnosprawnych o kant ...... rozbić.

Podzielam zdanie Wojtka .Szkoda ,że nie miałaś więcej czasu i nie przytrzymałaś babki tak z godzinke .Pewnie ze dwa razy by sie zastanowiła zanim znowu zaparkowałaby gdzie nie trzeba .

A ja tam radykalnie do tematu bezprawnego parkowania na miejscu dla niepełnosprawnych... Straż miejska-500 zł mandatu i 5 pkt.karnych.
Czasami jest to jedyny sposób...wychowawczy .

anula;), masz rację. Dziś jak odbierałam syna z przedszkola ta sama pani również zaparkowała na miejscu dla niepełnosprawnych, tylko że poprawnie.