Beata:) pisze: czuję dyskomfort i niedosyt w oddaniu szacunku Mirkowi.
Masz rację Beatko .. ja też.
Mirek zostawił wszystko tak nie spodziewanie i tak nagle,że nawet nikt nie zdążył Mu powiedzieć jaki był dla nas ważny. Taka to ironia losu..zawsze się spóźniamy..
Zibi bardzo dobry pomysł. Jak tylko będzie taka możliwość i rodzina nie będzie miała nic przeciwko to pojedź i w imieniu nas wszystkich zapal światełko oraz pomódl się.