kasia37 pisze: Wciąż jednak wychodzę z założenia, że wszystko co się wokół mnie dzieje ma swoje powody i nawet na przekór wszystkiemu będę zawsze szczęśliwa
Uwierzcie, że dużo łatwiej znaleźć prawdziwych przyjaciół, drugą połówkę czy żyć w dobrym związku, jeżeli tylko jesteś szczęśliwy sam ze sobą
Wszystko co się wydarzyło w moim życiu, MA SWÓJ CEL. Widzę z perspektywy czasu że gdybym był sprawny fizycznie, moje pragnienia-oczy, być może poniosłyby mnie nie tam gdzie trzeba...a tak wciąż mam tę samą żonę.
Zaakceptowałem już swoją odmienność-specyficzność.
Wiem ponad wszystko, że kocha mnie Bóg.
Dlatego też na przekór wszystkiemu, jestem też jak Kasia szczęśliwy.