Pytania i wątpliwości w przebiegu choroby SM ?
Moderator: Beata:)
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Pytania i wątpliwości w przebiegu choroby SM ?
Witam!, dla niewtajemniczonych wspomnę tylko, że jestem świeżo po diagnozie SM i mam teraz w głowie mnóstwo pytań - co, po co i dlaczego ?
Jeżeli ktoś zna odpowiedź chociaż na jedno z moich pytań to bardzo proszę o wyjaśnienie.
W rezonansie wyszło mi 9 ognisk do 9 mm max., bez wzmocnienia po kontraście, stąd moje pytanie:
- czy 9 ognisk to dużo ?
- jeżeli nie wzmacniają się po kontraście, to są to stare zmiany ?, jeżeli tak to żadne leczenie nie ma tu sensu ?, dodam że objawy drętwienia, mrowienia i przeczulicy skóry minęły, wygląda, że pierwszy rzut miałam 5 lat temu, a teraz drugi, lekarze powiedzieli że póki co nie dadzą mi interferonu bo nie ma świeżych zmian ?
- powiedźcie proszę czy najpierw pojawiają się nowe ogniska a potem są objawy, czy najpierw objawy a potem nowe ogniska w rezonansie, bo wychodzi mi że ogniska stare a rzut świeży ?
-czy stare ogniska z czasem się powiększają ?, czy może powstają nowe, które uszkadzają kolejne nerwy ?
staram się myśleć pozytywnie, ale boję się niepełnosprawności o której tak wszędzie szumnie piszą, że prędzej czy później i tak czeka nas wózek
- jak jest u Was, czy kolejne rzuty zostawiają "pamiątki" ?, wiem że to indywidualna sprawa, ale co innego podają w suchych informacjach a co innego przykłady z życia wzięte...
co ja mogę powiedzieć o sobie - zawsze byłam jakaś taka słaba, zwalałam na kiepską kondycję fizyczną, bo mało ruchu itd., teraz już wiem gdzie było źródło tego wszystkiego, nie wiem też na ile realnie oceniam swój stan, bo teraz jak zapadła diagnoza to wydaję mi się że jestem jeszcze słabsza tylko nie wiem czy tak faktycznie jest czy to stres powoduje, że tak czuję, wydaję mi się ze ręce mam jakieś takie słabe i nogi chyba też, nie wiem bo po prostu na samą myśl robią mi się jak z gumy
eh...rozpisałam się, jeżeli zechcecie poświęcić mi chwilę to proszę o odpowiedzi i dobre rady jak dalej żyć, będę tu zaglądać w miarę możliwości i za Waszą przyczyną zgłębiać swoją wiedzę
Jeżeli ktoś zna odpowiedź chociaż na jedno z moich pytań to bardzo proszę o wyjaśnienie.
W rezonansie wyszło mi 9 ognisk do 9 mm max., bez wzmocnienia po kontraście, stąd moje pytanie:
- czy 9 ognisk to dużo ?
- jeżeli nie wzmacniają się po kontraście, to są to stare zmiany ?, jeżeli tak to żadne leczenie nie ma tu sensu ?, dodam że objawy drętwienia, mrowienia i przeczulicy skóry minęły, wygląda, że pierwszy rzut miałam 5 lat temu, a teraz drugi, lekarze powiedzieli że póki co nie dadzą mi interferonu bo nie ma świeżych zmian ?
- powiedźcie proszę czy najpierw pojawiają się nowe ogniska a potem są objawy, czy najpierw objawy a potem nowe ogniska w rezonansie, bo wychodzi mi że ogniska stare a rzut świeży ?
-czy stare ogniska z czasem się powiększają ?, czy może powstają nowe, które uszkadzają kolejne nerwy ?
staram się myśleć pozytywnie, ale boję się niepełnosprawności o której tak wszędzie szumnie piszą, że prędzej czy później i tak czeka nas wózek
- jak jest u Was, czy kolejne rzuty zostawiają "pamiątki" ?, wiem że to indywidualna sprawa, ale co innego podają w suchych informacjach a co innego przykłady z życia wzięte...
co ja mogę powiedzieć o sobie - zawsze byłam jakaś taka słaba, zwalałam na kiepską kondycję fizyczną, bo mało ruchu itd., teraz już wiem gdzie było źródło tego wszystkiego, nie wiem też na ile realnie oceniam swój stan, bo teraz jak zapadła diagnoza to wydaję mi się że jestem jeszcze słabsza tylko nie wiem czy tak faktycznie jest czy to stres powoduje, że tak czuję, wydaję mi się ze ręce mam jakieś takie słabe i nogi chyba też, nie wiem bo po prostu na samą myśl robią mi się jak z gumy
eh...rozpisałam się, jeżeli zechcecie poświęcić mi chwilę to proszę o odpowiedzi i dobre rady jak dalej żyć, będę tu zaglądać w miarę możliwości i za Waszą przyczyną zgłębiać swoją wiedzę
.........jest coś, co Nas łączy.......
zosiejkosamosiejo ,różnie to z nami esemowatymi się dzieje
czasem jest tak że ognisk mało a chodzenie ,ruch jest prawie niemożliwy
a czasem bywa odwrotnie i medyceusze rozkładają bezradnie swoje ręce w geście
zwątpienia...np.u znajomka mózg na kliszy(CT) ledwo dostrzegalny...gdy delikwent po Bieszczadach chasa.
czasem jest tak że ognisk mało a chodzenie ,ruch jest prawie niemożliwy
a czasem bywa odwrotnie i medyceusze rozkładają bezradnie swoje ręce w geście
zwątpienia...np.u znajomka mózg na kliszy(CT) ledwo dostrzegalny...gdy delikwent po Bieszczadach chasa.
co w duszy,to i w oczach
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
stety albo i nie
ludzie przydiagnozie ,czasem mylnej,często łapią doła"tylko mnie prześcieradłem
nakryjcie..." a to nie ta droga...
znajomy, tyż esemowaty,miał ogniska i w głowie i w kręgosłupie a o jego styczności z S.M.
świadczyły lekkie zachwiania w ruch gałek ocznych(8 wiosenek od diagnozy)czytanie
co się jeszcze przydarzy,czasem dla kogoś z przewyobrażnią...
jak znasz słabe strony wroga itd,itd.
ale ten nasz chułubiony esemek ma tyle postaci i zaraza ,lubi zaskoczyć.
a i stan tech.naszych aparatów czasem też odgrywa znaczącą rolę
ludzie przydiagnozie ,czasem mylnej,często łapią doła"tylko mnie prześcieradłem
nakryjcie..." a to nie ta droga...
znajomy, tyż esemowaty,miał ogniska i w głowie i w kręgosłupie a o jego styczności z S.M.
świadczyły lekkie zachwiania w ruch gałek ocznych(8 wiosenek od diagnozy)czytanie
co się jeszcze przydarzy,czasem dla kogoś z przewyobrażnią...
jak znasz słabe strony wroga itd,itd.
ale ten nasz chułubiony esemek ma tyle postaci i zaraza ,lubi zaskoczyć.
a i stan tech.naszych aparatów czasem też odgrywa znaczącą rolę
co w duszy,to i w oczach
zosiasamosia pisze: jeżeli nie wzmacniają się po kontraście, to są to stare zmiany ?, jeżeli tak to żadne leczenie nie ma tu sensu ?, dodam że objawy drętwienia, mrowienia i przeczulicy skóry minęły, wygląda, że pierwszy rzut miałam 5 lat temu, a teraz drugi, lekarze powiedzieli że póki co nie dadzą mi interferonu bo nie ma świeżych zmian ?
Zosieńko ale dałaś do myślenia
najpierw o leczeniu interferonem, czemu nie teraz? póki nie ma nowych zmian, wiadomo przecież, że interferony nie leczą, tylko zapobiegają rzutom a zatem i nowym zmianom w mózgu sama widzisz, ile lekarzy i chorych, tyle racji i sposobów na SM.
zosiasamosia pisze:czy stare ogniska z czasem się powiększają
nie stere nie powiększają się, mogą dojść nowe ale tak jak pisze Koczi, wcale nie musi to pogorszyć Twojego stanu.
zosiasamosia pisze:duże znaczenie psychika czyli pozytywne myślenie
otóż to Zosiu, uśmiech i jak najmniej myślenia o SM daje najlepsze efekty
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
-
- Posty: 389
- Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
- Lokalizacja: Warszawa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości