Witam wszystkich
Obecnie jestem po pierwszej części przeszczepu komórek macierzystych.
W szpitalu spędziłam 8 dni.
Pierwszy dzień to tylko przyjęcie na oddział i pobranie krwi. Od drugiego do ósmego dnia dostawałam 2 razy dziennie czynnik wzrostu w zastrzykach (w rękę lub w brzuch). W siódmym dniu pobytu przeprowadzono selekcje komórek, ale niestety nie uzbierało się wystarczająco dużo, więc musiałam zostać jeszcze jeden dzień. Pod separatorem leżałam w sumie 2 dni po 3-4 godziny. Na koniec separacji podają kroplówkę z wapnem, ponieważ w tej maszynie jest jakiś płyn, który wypłukuje wapno z organizmu. Czwartego dnia założono mi wkłucie centralne.
Podczas pierwszego pobytu nie dostawałam chemii (podobno teraz już nie podają pacjentom).
Po czynniku wzrostu bolały kości i czasem ciężko było zwlec się z łóżka, ale kroplówka przeciwbólowa prawie załatwia sprawę.
Po powrocie do domy przez 2 tygodnie byłam bardzo słaba i ogólnie wyniki badań leciały strasznie w dół.
Po tym czasie wszystko wróciło do normy.
Za 1,5 miesiąca idę na drugą część.
Pozdrawiam
![Uśmiech :)](./images/smilies/smile.gif)