Pogorszenie czy rzut
Moderator: Beata:)
czesc.mam pytanie.nie jestem do konca zdiagnozowana.bedac w ciazy 9 miesiecy temu mialam okropna przeczulice skory plecow, nudnosci i bole korzonkowe, czy to mogl byc rzut? utrzymywalo sie to bardzo dlugo.czy wy po rzucie macie jakies zmiany w badaniu neurologicznym czy nie ma to wcale w badaniu odzwierciedlenia? dziekuje.pozdrawiam cieplutko.
mila
Wtrakcie rzutu są zmiany widoczne przez neurologa. Po rzucie są zmiany widoczne w mri. A to co opisujesz to taki ciążowy standardzik. Bóle pleców, korzonków,skóra naciągnięta do granic możliwości,dziecko uciskające wszystko co możliwe. To wcale nie musiał byc rzut.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........
nudnosci mam bardzo czesto ale nie cally czas.co mnie martwi to nasilajace sie nudnosci np.jak jestem po dyzurze nocnym(pracuje jako pielegniarka), lub ogolnie gdy jestem zmeczona.czy rzut moze tak wygladac ze objawy np.takie skurcze lydek kiedys byly, potem objaw ten na troszke ucichl a teraz znowu sie pojawil.jak to jest u was?
mila
Dobry wieczór,
Przeciążenie organizmu z jakichkolwiek przyczyn (wysiłek fizyczny, stres, infekcja, wysoka lub niska temperatura) prowadzą do wystąpienia dolegliwości u pacjentów chorujących na SM. Dlatego należy starać się żyć normalnie, unikając jednak narażenia na ekstremalne (dla każdego oznacza to coś innego) sytuacje.
Jednocześnie nie za każdym razem tego typu dolegliwości oznaczają kolejny rzut choroby.
Spokoju:)
Przeciążenie organizmu z jakichkolwiek przyczyn (wysiłek fizyczny, stres, infekcja, wysoka lub niska temperatura) prowadzą do wystąpienia dolegliwości u pacjentów chorujących na SM. Dlatego należy starać się żyć normalnie, unikając jednak narażenia na ekstremalne (dla każdego oznacza to coś innego) sytuacje.
Jednocześnie nie za każdym razem tego typu dolegliwości oznaczają kolejny rzut choroby.
Spokoju:)
milenko-ja też jestem pielęgniarką,obecnie przebywającą na L4.Mam pytanie-nie myślałaś przejść do pracy na jedną zmianę?12 godz.to diabelnie długo,wiem to z doświadczenia.Dopóki nie znałam rozpoznania,każdą dolegliwość przypisywałam do zmęczenia,ale dziś wiem,że choroba powoduje nasilenie tych dolegliwości,a te są motywowane przez stres i pracę...Nie boisz się,że może ci się przydarzyć coś na dyżurze,kiedy jest mniej personelu?Pytam,bo przeżyłam taką sytuację dwukrotnie i było mi diabelnie przykro,kiedy pacjenci z oddziału wzięli mnie za "wstawioną"...A tak w ogóle-to super że ciągle jesteś w zawodzie,bo słyszałam,że nas coraz mniej...
Pozdrawiam
Pozdrawiam
kto pyta,nie błądzi...tylko czasem drogi nadkłada...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości